Na dobre i na złe

i

Autor: Artrama/Karina Szymczuk

Na dobre i na złe po wakacjach 2020. Maks narazi życie dla pacjenta! Tak zdobędzie Agatę?

2020-07-31 7:39

Do obsady „Na dobre i na złe” Tomasz Ciachorowski dołączył niedawno, ale jego bohater już zdążył zaskarbić sobie sympatię widzów. Aktor zdradził nam, czym serialowy Maks Beger zaskoczy widzów w nowych odcinkach i zapewnia, że jesienią w Leśnej Górze nie zabraknie emocji!

Aleksandra Niedźwiedź o nowym serialu TVN "Królestwo kobiet"

- Serial „Na dobre i na złe” chyba jeszcze nigdy nie był tak blisko prawdziwego życia. Jesienią koronawirus pojawi się także w Leśnej Górze, a serialowi lekarze także będą musieli się z nim zmierzyć.


- Scenarzyści „Na dobre i na złe” postanowili wyjść naprzeciw bieżącym wydarzeniom. W serialu komentujemy to, co się dzieje wokół nas, także to zagrożenie, w którym nam wszystkim od kilku miesięcy przyszło żyć, a które występuje zwłaszcza w szpitalach. Jedna trzecia wszystkich zakażeń miała miejsce właśnie w ośrodkach służby zdrowia. Staramy się te sytuacje odzwierciedlić w serialu i pokazać, jak to wygląda na pierwszej linii frontu.


- W Leśnej Górze będzie to wyglądać podobnie, jak obecnie w szpitalach w wielu miejscach w Polsce?


- Tak. Lekarze w nowym sezonie będą nosić przyłbice i specjalne zabezpieczenia. Przed szpitalem w rozstawiony będzie specjalny namiot, w którym pacjenci będą badani przed przyjęciem na SOR.


- Czy koronawirus pojawi się na oddziale?


- W scenach, w których grałem, pojawiło się podejrzenie, że jeden z pacjentów jest zarażony, przez co część personelu trafi na kwarantannę. Mój bohater też tego doświadczy, i to podczas operacji, od której będzie zależeć życie pacjenta. W jej trakcie dowie się, że pacjent może być zakażony. I tutaj Maks wykaże się heroizmem, kiedy, narażając swoje zdrowie, zdecyduje się dokończyć operację. To pokazuje, jak często lekarze muszą dokonywać dramatycznych wyborów, bo oprócz epidemii koronawirusa, lekarze w Leśnej Górze mają też do czynienia z innymi przypadkami, które także stwarzają zagrożenie dla życia pacjentów. Dlatego też jestem pełen uznania i szacunku dla lekarzy i pracowników medycznych, którzy niosą innym pomoc z narażeniem własnego zdrowia.

- Myśli pan, ze te jesienne odcinki serialu pozwolą dzięki temu widzom inaczej spojrzeć na sytuację inaczej i lepiej zrozumieć, jak wygląda walka z pandemią?


- Mam taką nadzieję, zwłaszcza, że w społeczeństwie są dosyć ambiwalentne reakcje. Na początku wszyscy bardzo wspierali personel medyczny, ale później niektórzy z nich musieli się mierzyć z atakami pod swoim adresem. Mam nadzieję, że ten serial przybliży trochę widzom perspektywę lekarzy i pielęgniarek, pokaże, co naprawdę dzieje się w szpitalach, tym bardziej, że w takiej sytuacji polska służba zdrowia nie było. Sam jestem ciekaw, jak scenarzyści przekują to na perypetie naszych bohaterów.


- W finale ostatniego sezonu doszło do zbliżenia między pana bohaterem a Agatą. Czy to znaczy, że Maks Beger wreszcie się ustatkuje?


- Maks rzeczywiście ogląda się za spódniczkami, i jakkolwiek w stosunku mężczyzn pozostaje zdystansowany, to wobec kobiet pozwala sobie na wiele, może nawet zbyt wiele, ale doktor Woźnicka, grana przez Emilię Komarnicką, budzi w nim nie tylko pożądanie. Maks zapałał do niej prawdziwym uczuciem, naprawdę się zaangażuje i będzie się starał zdobyć serce Agaty, choć ona nie do końca wyzwoliła się jeszcze z uczucia, którym darzyła Szczepana. Sam jednak do końca nie wiem jeszcze, jak scenarzyści planują rozwinąć ich relację.


- Romans w pracy często odbija się także na życiu zawodowym. Czy podobnie będzie z Maksem i Agatą?


- Oczywiście, związek Maksa z Agatą będzie rzutował na relacje z innymi bohaterami i generował różne napięcie wśród reszty personelu w Leśnej Górze. W końcu Maks, zanim zaczął zdobywać serce Agaty, umizgiwał się do pielęgniarki Dagmary. Wprowadzi to więc sporo zamieszania w nowych odcinkach.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze