"Na dobre i na złe" odcinek 741 - środa 24.04.2019, o godz. 20.55 w TVP2
Marcin w poprzednim odcinku "Na dobre i na złe" został przewieziony do szpitala w stanie krytycznym po brutalnym pobiciu. Cała ekipa w Leśnej Górze zaciekle walczyła o jego życie, a Julka (Aleksandra Hamkało) była o krok od załamania nerwowego. W 741 odcinku Molenda przebudzi się.
- Pamiętasz coś? Kto cię pobił? Słuchaj, to może lepiej, żebyś zaczął sobie przypominać, bo naprawdę byłeś o tyle od tego, żeby cię nie było - powie mu Burska.
NIE PRZEGAP >>> Ślub Julki i Barta dobije Marcina
Widzowie dowiedzą się, jak blisko był od śmierci:
Byłeś w bardzo głębokiej hipotermii, miałeś uszkodzoną śledzionę, krwotok, zatrzymałeś nam się na stole... Musiałam cię defibrylować.
Marcin w 741 odcinku "Na dobre i na złe" dowie się, że został podłączony do dializatora. Po przeniesieniu go na inny oddział zaśnie. Obudzi go pikanie maszyny. Zrozumie, że znalazł się w ogromnym niebezpieczeństwie. Zacznie wołać o pomoc, ale sprzątająca za ścianą Wera go nie usłyszy przez słuchawki.
- Co się stało?! - wpadnie do sali, gdy zauważy niepokojące ruchy Marcina.
- Nie wiem... Odwróć maszynę!
- Nie możesz sam sobie obsługiwać swojej nerki!
- Mogę! Wera, proszę cię! - Wera w 741 odcinku "Na dobre i na złe" ulegnie. Marcin spojrzy na maszynę i zblednie z przerażenia: - Krew wykrzepła z filtra... Jak się dostanie powietrze do środka, to umrę! Odłącz cewnik! Odłącz i zakręć!
- Nie, ja pójdę po pielęgniarkę... - dziewczyna zniknie za drzwiami.
Zdesperowany Marcin w 741 odcinku "Na dobre i na złe" sam zacznie wyrywać sobie rurki podłączone do jego ciała. Czy zdąży się uratować? Czy pomoc przybędzie na czas?
SPRAWDŹ TEŻ >>> Hania oświadczy się Michałowi. To będzie podstęp?