"Na dobre i na złe" odcinek 737 - środa, 27.03.2019, o godz. 20.55 w TVP2
Widzowie serialu "Na dobre i na złe" niedawno dowiedzieli się o nietypowej sytuacji Hani. Tata Sikorki siedzi w więzieniu za nieumyślne spowodowanie śmiertelnego wypadku. Córka bardzo przejmuje się ojcem, który przez wyrzuty sumienia zamknął się w sobie i zachorował na ciężką depresję.
W 737 odcinku fani "Na dobre i na złe" poznają jej matkę. Lucyna (Anna Samusionek) nie jest wzorem do naśladowania - nigdy nie przejmowała się rodziną, często zostawiała męża i była matką jedynie okazjonalnie.
Bohaterka powie nawet, że... nigdy nie miała matki! Nie będzie zachwycona, gdy zobaczy starszą Sikorkę na szpitalnym korytarzu. Później sfrustrowana Hania w 737 odcinku "Na dobre i na złe" wda się w sprzeczkę z Michałem po operacji jednego z pacjentów.
- Michał! Trzeba go przygotować do odbarczenia!
- Najpierw muszę się upewnić, że krwawienie ustało - jeżeli w pojemniku będzie przybywać mniej niż trzysta mililitrów na godzinę, to jest twój. (...) Chcesz, żeby ci chlusnął krwią, jak go przełożysz na brzuch do operacji kręgosłupa?!
- Zwłoka zrobi z niego kalekę!
- Ale będzie żył.
- Tak jak twoja mama?! - krzyknie przyjaciółka, a on wyjdzie bez słowa. Barbara (Agnieszka Pilaszewska) od wielu tygodni leży pogrążona w śpiączce po poważnej operacji. Hania nigdy nie powinna tego powiedzieć. Gdy emocje w 737 odcinku "Na dobre i na złe" nieco opadną kobieta spróbuje przeprosić Wilczewskiego.
- Michał... Przepraszam, że tak powiedziałam o twojej mamie.
- Musiałaś się wyżyć.
- Możemy o tym zapomnieć?
Co odpowie lekarz? Czy to koniec przyjaźni Hani i Michała w "Na dobre i na złe"?