"Na dobre i na złe" odcinek 725 - środa, 19.12.2018, o godz. 20.55 w TVP2
W poprzednich odcinkach serialu "Na dobre i na złe" Molenda udowodnił, że nie ma żadnych zahamowań. Szalony anestezjolog z mroczną przeszłością zgodził się upozorować śmierć niebezpiecznego i bardzo bogatego gangstera.
Został wtedy prawie złapany, ale jemu i jego wspólnikom przestępstwa udało się zapobiec zdemaskowaniu przez byłą żonę Zubrzyckiego (Filip Wałcerz).
W 725 odcinku serialu "Na dobre i na złe" do szpitala trafi syn Tomasza, który zorientował się, że jego ojciec w rzeczywistości żyje i ma się lepiej, niż dobrze!
- Płakałem na jego pogrzebie. Serio. Chociaż wcale na to nie zasłużył. Ale potem coś mi się zaczęło nie zgadzać... Mojej matce przekazano sporą sumę pieniędzy, żeby nie interesowała się okolicznościami jego śmierci. Domyślasz się, dlaczego?(…) Wydaje mi się, że dzięki tobie mój ojciec być może dalej żyje... Tylko się ukrywa! - zasugeruje Molendzie.
Bystry chłopak nie poprzestanie na tym. Zacznie drążyć temat.
- Zniknął akurat wtedy, kiedy mieli go drapnąć. Ciekawy zbieg okoliczności, co? Musiał nieźle zabulić za taki przekręt…
- Nie życzę sobie tych absurdalnych insynuacji!
Marcin w 725 odcinku "Na dobre i na złe" przerazi się, że wszystko zostanie ujawnione policji. Zadzwoni do wspólniczki.
- Daria? Jest problem. I fajnie, jakby ten problem jak najszybciej zniknął z mojego szpitala! Miałaś się zająć tą wścibską eks-żoną i jej synkiem... Co on tu, do cholery, robi?!
Czy uda im się poradzić z problemem? A może Molenda w przyszłych odcinkach serialu "Na dobre i na złe" wyląduje za kratami? Czas pokaże.