"Na dobre i na złe" odcinek 549 - środa, 5.03.2014, o godz. 20.40 w TVP2
Leszek Wawrzyniak, naukowiec i były współpracownik Falkowicza, którego profesor oskarżył o włamanie do swojego domu, wychodzi z aresztu i zjawia się w Leśnej Górze. Wizyta chemika ma jasno określony cel. Wawrzyniak chce zebrać dowody, że Falkowicz ukradł jego pomysł i prowadzi badania nad nową cząsteczką, która była opracowywana pod kątem skuteczności na stwardnienie rozsiane. Teraz ta sama cząsteczka jest wykorzystywana w badaniach nad nowym lekiem na miażdżycę.
Chemik próbuje wyciągnąć jakieś informacje na temat tych badań od Adama Krajewskiego. Pokazuje mu nawet wykaz lekarzy, którzy biorą udział w projekcie, a który dostał od Falkowicza. - Dał mi to doktor Baran, to znaczy prof. Falkowicz. Mam jedno pytanie. Czy Falkowicz pracował przy tych badaniach.
- Skoro ma pan spis badawczy, to widzi pan, że jego nazwisko tutaj nie figuruje.
- Ale czy wcześniej pracował nad tymi badaniami - Wawrzyniak nie odpuszcza.
- Nasz szpital pracuje nad lekiem na miażdżycę, które zleciła nam szwajcarska firma, tyle w tym temacie. Udzialanie takich informacji mogło by zagrozić całemu projektowi - Krajewski wie, że nie może za wiele powiedzieć. Dziwi go wiedza jaką posiada naukowiec.
Adam podejrzewa, że profesor Wawrzyniak został nasłany przez Falkowicza, by sabotować badania. Podczas ostrej rozmowy z bratem zarzuca mu, że znów wciąga go w swoje nieczyste zagrywki. - Wybacz, że zakłócam twój spokój mistrzu, ale czuję lekki niepokój, gdy chcesz za jednym zamachem rozwalić obiecujące badania kliniczne i wsadzić mnie do pierdla za udział w twoich niecnych praktykach - zarzuca Falkowiczowi.
Falkowicz jest zdziwiony reakcją Adama, więc żąda wyjaśnień. - Mów o co chodzi?
- Powiedz mi kim jest ten węszący facet, który w dodatku ma poufne dokumenty badań? - Krajewski nie zamierza być marionetką w rękach profesora.
- Chory psychicznie, przyczepił się do mnie. Wybacz myślałem, że to jest jedyna metoda, by się go pozbyć - odpowiada Andrzej.
- Wypytywał mnie o badania nad SM.
- Kiedyś kręcił się koło mojego laboratorium. Wymyślił sobie coś, nie martw się. Jest kompletnie niegroźny - uspokaja brata profesor, ale Krajewski w końcu nie wytrzymuje.
- Nasłałeś go na mnie. Nie będziesz się mną dłużej wysługiwał, rozumiesz? - w głosie Adama słychać bunt.
- Powinieneś mi być wdzięczny smarkaczu do końca życia za to z ilu bagien cię wyciągałem - Falkowiczowi puszczają nerwy.
- Ile razy jeszcze będziesz do tego wracał?
- Ile będzie mi się chciało. No co, riposta za trzy dni?
Chcesz wiedzieć więcej o "Na dobre i na złe? Koniecznie odwiedź nas na Facebooku!
Zobacz ZWIASTUN 549 odcinka "NA DOBRE I NA ZŁE" >>>