Bartosz Opania, czyli serialowy Latoszek z ''Na dobre i na złe'' ma dość swojej roli i popularności, którą daje mu serial. Aktor nienawidzi jak fani zaczepiają go na ulicy. Czasem wręcz udaje, że zaszła pomyłka.
Zobacz: Na dobre i na złe po wakacjach 2015. Wielkie zmiany w szpitalu w Leśnej Górze
- Lubię zjeść kaszankę w Płońsku i nie być przy okazji klepanym po plecach przez grubasa siedzącego przy stoliku obok, który chce mi zrobić zdjęcie ze swoją córką. Czasem w takiej sytuacji zastanawiam się - dać w ryj czy grzecznie się uśmiechnąć... - zastanawia się aktor w jednym z ostatnich wywiadów.
Bartosz Opania zdradza, że czasami udaje, żę on, to nie on - Twierdzę, że to mój brat, daleki krewny. Albo wręcz, że nie znoszę tego aktora i dość mam porównywania z nim. Czasem działa, czasem nie - przyznaje serialowy Latoszek.
Przeczytaj: Na dobre i na złe. Marcin Rogacewicz pierwszy raz szczerze o żonie i trzech córkach
Okazuje się, że bycie lekarzem z Leśnej Góry wcale nie jest takie przyjemne. Aktor zdradza, że nawet kobiety patrzą na niego przez pryzmat roli w serialu ''Na dobre i na złe''.
- Mam ambicję podobać się kobietom jako ja, a nie jako doktor Latoszek, dostawać role jako ja, a nie jako ten z pierwszych stron gazet - martwi się Bartosz Opania.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!