Pierwszy autograf w życiu Nadii z "M jak miłość"! Mira Fareniuk miała poważny problem
Mira Fareniuk pierwszy raz pojawiła się w 1699 odcinku "M jak miłość" i od razu skradła serce Magdy. 7-letnia Ukrainka zgubiła swoich rodziców i wpakowała się do samochodu Budzyńskiej, która postanowiła się nią zaopiekować. W sprawę dziewczynki mocno zaangażował się również Andrzej, który za wszelką cenę próbował odnaleźć jej rodziców. Do tego stopnia, że zaryzykował nawet własnym życiem i wybrał się na teren wojny, czym wiele zyskał w oczach żony, która ostatecznie wybaczyła mu zdradę z Julią (Marta Chodorowska) i ciążę kochanki. Nadia nie tylko rozkochała w sobie i pogodziła Budzyńskich w "M jak miłość", ale również skradła serca widzów uwielbianego serialu TVP2. Szczególnie, że jej historia była oparta na faktach, gdyż rodzina młodziutkiej aktorki także uciekła z terenu wojny!
Rola w "M jak miłość" przyniosła Mirze Fareniuk wielką popularność w Polsce. Młodziutka aktorka z Ukrainy spotkała się z pozytywnym odzewem ze strony fanów do tego stopnia, że zaczęli ją oni prosić o zdjęcia i autografy, co było dla niej kompletną nowością. I tym przełomowym momentem w swoim życiu Nadia z "M jak miłość" pochwaliła się na swojej relacji na Instagramie. Dziewczynka opublikowała swoje zdjęcie z mamą, Kateryna Fareniuk, która w serialu wciela się w rolę Mileny, sąsiadki jej rodziców, ze swoim pierwszym autografem. Tyle tylko, że w czasie jego składania pojawiły się problemy, gdyż żadna z nich nie wiedziała, co właściwie napisać, ale na szczęście udało im się z tego wybrnąć!
- Wszystkiego najlepszego od Miry i Kate - podpisały pod wspólną fotografią.
- Pierwszy autograf. Nie wiedzieliśmy, co napisać. Tego trzeba się nauczyć - skomentowała Mira Fareniuk, oznaczając mamę w swoim wpisie.
I niestety nie będą to jedyne problemy, z którymi przyjdzie się zmierzyć Mirze Fareniuk, gdyż w nowym sezonie "M jak miłość" po wakacjach w jej życiu wydarzy się równie wiele! A to dlatego, że Ukrainka wciąż nie wie o tym, że jej matka nie żyje, z kolei ojciec, który jak twierdziła Milena również zginął, jednak żyje! I odnajdzie się w nowym sezonie "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej, przez co nie będzie pewne, czy dziewczynka zostanie z Budzyńskimi. A to nie będzie jedyne zmartwienie Magdy i Andrzeja, którzy już w pierwszych odcinkach pogrążą się w żałobie po śmierci Wojtka Marszałka (śp. Emilian Kamiński). I wtedy to Maciek (Franciszek Przanowski) będzie musiał przejąć opiekę nad Nadią, gdyż przybrana matka nie będzie w stanie się nią zająć, zaś przyszywany ojciec ucieknie w pracę...