Maciek zajmie miejsce Andrzeja w nowym sezonie "M jak miłość" po wakacjach! To on będzie z Magdą po śmierci Wojtka
W 1737 odcinku "M jak miłość" po wakacjach Magda pogrąży się w bólu i rozpaczy po śmierci ukochanego ojca. Wojtek odejdzie nagle i nikogo na to nie przygotuje, przez co Budzyńskiej tak trudno będzie się z nim pogodzić. Żona Andrzeja wyleje prawdziwe morze łez, ale niestety w swoim cierpieniu zostanie sama, gdyż jej męża ponownie nie będzie u jej boku. W 1737 odcinku "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej jak podaje swiatseriali.interia.pl Budzyński ucieknie w pracę i zacznie przesiadywać całymi dniami w kancelarii. A to oczywiście, nie weźmie się znikąd, gdyż śmierć Marszałka zbiegnie się z dramatem w rodzinie Zduńskich, gdy Piotrek (Marcin Mroczek) dostanie zawału, a lekarze rozpoczną dramatyczną walkę o jego życie!
To sprawi, że 1737 odcinku "M jak miłość" po wakacjach kancelaria Budzyńskiego i Wernera (Jacek Kopczyński) straci prawnika, którego obowiązki będzie musiał przejąć Andrzej. A przez to mąż Magdy będzie zajmował się nie tylko swoją robotą, ale również Zduńskiego, przez co więcej nie będzie go w domu niż będzie. Dlatego w 1737 odcinku "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej to Maciek ponownie będzie musiał zająć jego miejsce i zaopiekować się już nie tylko domem i przybraną matką, ale również i siostrą Nadią (Mira Fareniuk)!
- Mogę jej jakoś pomóc? Bardzo chciałbym... coś zrobić... - zainteresuje się Maciek.
- Już i tak bardzo dużo robisz. Przyprowadzasz i odprowadzasz do szkoły Nadię, ogarniasz zakupy, jak trzeba, odgrzewasz dla was obiad... - zauważy Andrzej.
Jednak dla Maćka w 1737 odcinku "M jak miłość" po wakacjach to będzie mało, gdyż to i tak nie pomoże Magdzie. A jej przybrany syn już zdążył się napatrzyć jak matka wylała prawdziwe morze łez po zdradzie Andrzeja i ciąży jego kochanki Julii (Marta Chodorowska), a teraz historia ponownie zatoczyła koło. I w tym momencie znów przy Budzyńskiej nie ma jej męża...
- To są pierdoły! - zdenerwuje się.
- Wręcz przeciwnie, to bardzo ważne sprawy. I kiedy ja jestem zajęty, siedzę do wieczora w kancelarii, ty zdejmujesz je mamie z głowy. A to, szczególnie teraz, ma ogromne znaczenie... - stwierdzi Budzyński.
- Wiem, ale... Nie o to mi chodzi. Chciałbym coś zrobić, żeby mama nie czuła się tak podle... - wyjaśni chłopak.
Wtedy w 1737 odcinku "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej do ich rozmowy włączy się Magda, którą ogromnie poruszą słowa i postawa Maćka. Budzyńska będzie dumna, że ma takiego wspaniałego syna!
- Maciuś, kochany... Nie przejmuj się, wszystko jest w porządku - zapewni go.
- Przecież widzę, że wieczorami ciągle płaczesz... - wyrzuci Maciek.
- Trochę sobie popłaczę, wtedy mniej boli... Ale na szczęście mam was... I to jest dla mnie najlepsze lekarstwo... na wszystkie smutki... - szepnie synowi.