Budzyńscy z "M jak miłość" ścigali się z czasem!
Aktorzy i ekipa serialu "M jak miłość" musi się czasem nieźle natrudzić, by finalny efekt, który widzowie oglądają w telewizji, był satysfakcjonujący dla wszystkich. Tym razem trudności mieli Anna Mucha i Krystian Wieczorek, którzy wieczorową porą spotkali się zagrać sceny plenerowe. Wiadomo już, że Budzyńscy w kolejnych odcinkach "M jak miłość" znów spędzą sporo czasu w siedlisku, które stało się ich ukochanym miejscem na świecie. To prezent prawnika dla żony, gdzie często wyjeżdżają odpocząć. Właśnie wśród natury, nad wodą, a dokładniej na pomoście, Anna Mucha i Krystian Wieczorek starali się nakręcić wspólne ujęcie.
Jak relacjonowała Anna Mucha na Instagramie, to wcale nie było proste. Aktorzy i produkcja musieli ścigać się z czasem, by złapać dobre światło. Chodziło o uchwycenie zachodzącego słońca i "złapanie" najbardziej romantycznej chwili Magdy i Andrzeja, którzy spędzą romantyczne chwile przy zachodzie. - Zobaczcie jak jest pięknie - mówi aktorka i pokazuje urokliwy plener. - Kręcimy romantyczną scenę, to znaczy jeszcze jej nie kręcimy, ale będziemy kręcić i teraz ścigamy się z czasem, żeby jeszcze złapać ten zachód słońca, który jest za nami - mówi gwiazda "M jak miłość".
Romantyczne sceny Budzyńskich w "M jak miłość" po wakacjach
Na nagraniu pokazał się także roześmiany Krystian Wieczorek, który zapozował wśród pięknego krajobrazu. - Jego nie widać, ale czekamy na prąd i na to, żeby to wszystko nakręcić i będzie pięknie i romantycznie! - zachwala Anna Mucha i trzeba przyznać, że widoki faktycznie robią wrażenie. Aktorzy na pewno dołożyli wszelkich starań, by wspólne ujęcia wyszły jak najlepiej. Efekty nagrań widzowie będą mogli zobaczyć dopiero na jesień.