Lilka odeszła z "M jak miłość", ale Monika Mielnicka wraca w kolejnym serialu TVP. Znów się zmieniła!
Monika Mielnicka nie pojawi się więcej w "M jak miłość", ale aktorka zapowiedziała, że podejmie kolejne zawodowe wyzwania. Watek serialowej Lilki skończył się nadzwyczaj dziwnie, bo zazwyczaj grzeczna i ułożona żona Mateusza, zmieniła się w rozwydrzoną materialistkę, która znalazła sobie bogatego kochanka z Ameryki.
Monika Mielnicka wypowiedziała się kilkukrotnie, że nie miała wpływu na scenariusz, ale dała do zrozumienia, że praca na planie "M jak miłość" nie zawsze była łatwa, a zakończenie jej wątku wzbudziło niemałe kontrowersje. Może dlatego dziewczyna postarała się zerwać z wizerunkiem Lilki Mostowiak.
Przeczytaj: To ona zastąpi Kurdej-Szatan w M jak miłość! Taki będzie koniec historii Joasi i jej wielkiej miłości
Żona Mateusza wróciła do "M jak miłość" z Australii w blond włosach, gdzie zawsze nosiła ciemne, proste włosy z grzywką. Charakteryzatorzy "M jak miłość" chyba bardzo chcieli podkreślić zmianę Lilki, więc przefarbowali ją na blond. Nie da się ukryć, że Mielnickiej nie bardzo podobała się fryzura, skoro tuż po nakręceniu scen, udała się do salonu, by obciąć włosy. Teraz przeszła kolejną metamorfozę, ponieważ wystąpi w hicie TVP, "Ojciec Mateusz". Monika pochwaliła się zdjęciami z planu.
Przeczytaj: Marysia z M jak miłość odmłodziła się w szybki sposób. Trudno rozpoznać 56-letnią Małgorzatę Pieńkowską w nowej fryzurze - ZDJĘCIA
i
Mielnicka po odejściu z "M jak miłość" zapowiedziała, że będzie się pojawiać w różnych produkcjach. Stanęło na "Ojcu Mateuszu", gdzie dziewczyna prezentuje się również w blond włosach, ale innym odcieniu od tego, który nosiła Lilka. Ma również grzywkę na bok i lekkie fale. Monika Mielnicka dodała zdjęcie z gwiazdą serialu, czyli Arturem Żmijewskim. Widać, że jest bardzo zadowolona z możliwości zagrania w uwielbianym przez widzów "Ojcu Mateuszu".
