Koniec "M jak miłość"? Widzów ten serial irytuje ich coraz bardziej!
Widzowie "M jak miłość" coraz częściej krytykują niektóre postaci i decyzje scenarzystów. Szczególnie dużo kontrowersji wzbudza postać Kamy (Michalina Sosna), która wydaje się przejmować centralne miejsce w fabule, podczas gdy inni, bardziej lubiani bohaterowie, jak Iza (Adriana Kalska), schodzą na dalszy plan. W ostatnich odcinkach minionego sezonu "M jak miłość" to właśnie Kama i Marcin (Mikołaj Roznerski) dominowali na ekranie, co nie wszystkim się podobało. Widzowie narzekają, że wątki z udziałem tej pary są naciągane i brakuje im autentyczności. W mediach społecznościowych pojawiają się komentarze, że serial "M jak miłość" zmienia się w "M jak Marcin i d jak dramat".
Kisielowa odejdzie w nowym sezonie "M jak miłość"?
Postać Zofii Kisielowej (Małgorzata Rożniatowska), która kiedyś była jedną z ulubienic publiczności, teraz również budzi mieszane uczucia. Niektórym widzom przeszkadza jej wszędobylskość i chęć bycia najważniejszą w Grabinie. Komentarze pod postami w mediach społecznościowych jasno pokazują, że widzowie mają dość pewnych postaci i chcieliby zobaczyć więcej starych, sprawdzonych bohaterów. Inni z kolei bronią Kisielowej, twierdząc, że dodaje koloru i urozmaicenia serialowi.
Brak spójności w fabule
Jednym z głównych zarzutów wobec "M jak miłość" jest brak spójności w fabule. Wątek Marcina i Kamy, który miał być świeżym powiewem, szybko stracił na wiarygodności. Scenarzyści wprowadzają skomplikowane i czasem absurdalne wątki, jak porwanie Kamy przez mafię czy jej urojona ciąża. Te elementy mają na celu przyciągnięcie uwagi, ale często odbijają się negatywnie na odbiorze serialu. Wielu fanów narzeka, że ich ulubione postacie pojawiają się zbyt rzadko lub są traktowane po macoszemu, co prowadzi do frustracji i znużenia.
Co dalej z "M jak miłość"?
Choć "M jak miłość" wciąż jest jednym z najchętniej oglądanych seriali w Polsce, jego przyszłość wydaje się niepewna. Scenarzyści muszą znaleźć sposób na przywrócenie dawnej świetności serialowi i odzyskanie zaufania widzów. Czy uda się im to zrobić? Czas pokaże. Fani oczekują powrotu do korzeni serialu i bardziej autentycznych wątków, które przypomną im, dlaczego pokochali "M jak miłość" od samego początku.
Nowe odcinki "M jak miłość" wrócą na antenę TVP2 po wakacjach. Serial można oglądać w poniedziałki oraz wtorki, o godzinie 20:10. Z niecierpliwością czekamy na rozwój wydarzeń i mamy nadzieję, że twórcy serialu wezmą sobie do serca krytyczne uwagi widzów.