Witold Pyrkosz już od blisko 16-stu lat wciela się w postać Lucjana, seniora rodu Mostowiaków. Wielu fanów serialu nie wyobraża sobie "M jak miłość" bez sympatycznego staruszka. A i sam Pyrkosz wiele razy podkreślał, że w "M jak miłość" będzie grał aż do śmierci i nie da się tak łatwo wyrzucić z obsady.
Przeczytaj: M jak miłość. Czy Lucjan Mostowiak umrze? Witold Pyrkosz pierwszy raz o śmierci i pogrzebie Lucjana
Tym bardziej zaskukujące są słowa aktora, które wypowiedział na łamach "Faktu". Serialowy Lucjan przyznał się kolejny raz, że nie śledzi losów rodziny Mostowiaków, nie ogląda odcinków "M jak miłość" emitowanych w TVP2, które przyciągają przed telewizory prawie 7 mln Polaków. Jakby tego było mało to Pyrkosz ujawnił też, że nie przejmuje się za bardzo tym co będzie dalej z Lucjanem. Zdaje się na to, co wymyślą scenarzyści.
Zobacz: M jak miłość. Witold Pyrkosz wyznaje: Nie dam się wyrzucić z M jak miłość
W dość mocnych słowach gwiazdor "M jak miłość" skrytykował fabułę serialu. – Jak mogę się przejmować i jeszcze o tym myśleć? To wszystko jest wymyślone i to są bajdy Adelajdy, a ja tam wykonuję tylko swoją pracę – powiedział w rozmowie z gazetą.
Ciekawe jak na tak ostrą wypowiedź Witolda Pyrkosza zareagują producenci "M jak miłość", którzy płacą mu pensję na każdy dzień zdjęciowy na planie.
Chcesz wiedzieć więcej o ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!