"M jak miłość" odcinek 1809 po wakacjach - poniedziałek, 02.09.2024, o godz. 20.55 w TVP2
W zakończonym przed wakacjami sezonie Marcin został porwany i pobity przez gangstera Roberta (Kamil Drężek). Urazy, jakich doznał spowodowały u niego utratę pamięci. Kiedy w 1809. odcinku "M jak miłość" Chodakowski wyjdzie z magazynu pod lasem, gdzie był przetrzymywany i będzie szedł poboczem drogi, potrąci go Martyna. Tak detektyw znajdzie się w jej leśniczówce w Puszczy Kampinoskiej. Następnego dnia poprosi Wysocką, by pozwoliła mu przez jakiś czas u siebie zostać. Badania lekarskie, na jakie zabierze go do szpitala, nie wykażą żadnych obrażeń wewnętrznych. Dlatego Martyna powie detektywowi, że najwyraźniej chce on o czymś zapomnieć. Tak jak ona, która pije właśnie z tego powodu.
Martyna pije, bo nie może się uporać z żałobą po śmierci męża w „M jak miłość”
W 1809 odcinku "M jak miłość" Marcin dowie się z zasłyszanej rozmowy telefonicznej Martyny z prawnikiem, że toczy się w jej sprawie dochodzenie Okręgowej Izby Lekarskiej dotyczące jej picia alkoholu w pracy. W leśniczówce Wysocka nie będzie się rozstawać z drinkiem. Chodakowski będzie się zastanawiał, o czym lekarka tak bardzo chce zapomnieć, że naraża nie tylko swoją karierę zawodową, ale także zdrowie pacjentów.
Widzowie poznają prawdę o Martynie wcześniej, niż Marcin. W 1809 odcinku "M jak miłość" Wysocka będzie siedzieć przy kominku, jak zwykle na rauszu, przeglądając zdjęcia w swoim telefonie. Na jednych będą francuskie Alpy, a na innych jej mąż, Jerzy. Na ostatniej fotografii zobaczymy już tylko kamienny kopczyk z tabliczką z jego imieniem i nazwiskiem: JERZY WYSOCKI 1980 – 2023. Lekarka jest więc od roku wdową, która nie potrafi uporać się z żałobą po śmierci męża inaczej, niż upijając się.
Chodakowski stracił narzeczoną – Kasia (Agnieszka Sienkiewicz) zmarła wkrótce po urodzeniu Szymka (Staś Szczypiński) w rezultacie krwotoku. Okaże się więc, że detektyw i Martyna mają ze sobą coś wspólnego – podobne przeżycia, które zostawiły w ich psychice trwały ślad. Czy zbliżą ich do siebie?