Marcin z "M jak miłość" po odzyskaniu pamięci wybierze między Kamą i Martyną
Z kim będzie Marcin w "M jak miłość", kiedy wreszcie odzyska pamięć? To pytanie, które dręczy wiernych widzów od wielu tygodni, a odpowiedź na nie ujrzy światło dzienne dopiero po emisji 1837 odcinka "M jak miłość" (wtorek, 17.12.2024), który będzie ostatnim w tym roku. Właśnie wtedy pod wpływem silnego wstrząsu emocjonalnego, jakim będzie wypadek Szymka (Staś Szczypiński) na rodzinnym wyjeździe z Izą (Adriana Kalska) i ich córką Mają (Laura Jankowska), Marcin przypomni sobie wszystko. Nie tylko syna, córkę i byłą żonę, ale także Kamę. To jednak wcale nie oznacza, że Chodakowski nagle przestanie kochać Martynę.
Chociaż w 1837 odcinku "M jak miłość" wróci dawny Marcin, który odzyska utracone wspomnienia, to nie od razu Chodakowski wybierze z kim chce być. Powód? Będzie potrzebował jeszcze trochę czasu, by podjąć ostateczną decyzję, dokonać wyboru, bo pogubi się totalnie w uczuciach do Kamy i Martyny.
- Jedynym wyjściem z takiej sytuacji jest moment odzyskania pamięci przez Marcina. Wtedy będzie mógł świadomie powiedzieć, kim jest i czego tak naprawdę pragnie w swoim życiu - wyjaśnił Mikołaj Roznerski w "Kulisach serialu M jak miłość".
Marcin i Kama w "M jak miłość" będą znów razem! Martyna odejdzie na zawsze?
Ostatecznym wyborem Marcina w nowych odcinkach "M jak miłość" na początku stycznia 2025 roku będzie Kama. Czy to oznacza, że Martyna da mu spokój, odczepi się od Chodakowskiego i odejdzie na zawsze? To na razie pozostaje tajemnicą produkcji "M jak miłość", ale zdjęcia z planu serialu potwierdzają, że rodzina Marcina i Kamy znów będzie w komplecie. Nie zabraknie w niej dzieci, matki Marcina - Aleksandry (Małgorzata Pieczyńska), a także najbliższych Kamy - jej siostry Ani (Alina Szczegielniak) i stryja Erwina (Andrzej Dopierała).
"Serialowa rodzinka w końcu w komplecie 😜❣️🎥" - napisała w poście na Instagramie Małgorzata Pieczyńska. I od razu dodała, dlaczego na zdjęciu nie ma ekranowego syna Marcina: "Szymek łobuzuje gdzieś w dekoracji😜🎬 nie można za nim nadążyć".