Tego fani "M jak miłość" się nie spodziewali! Serial musiał zostać przerwany
Najnowsze odcinki "M jak miłość" pojawią się na antenie TVP2 już na jesień. Ekipa serialu ma jednak poważny problem, o którym nigdy nikt nie mówił i niewiele osób wie, że jest jeden szczegół, który skutecznie uniemożliwia nagrania.
- Słyszycie ten dźwięk? To przelatujący samolot. Za każdym razem, kiedy samolot przelatuje nad naszym planem zdjęciowym, musimy przerwać akcję sceny. Nie możemy grać z takim hałasem, więc wyobraźcie sobie teraz w okresie letnim co się dzieje... Co 30 sekund przelatuje samolot - wyznaje gwiazda "M jak miłość" swoim obserwatorom na Instagramie.
Przeczytaj: Barwy szczęścia. Gej Darek zostanie ojcem? Szybko pozbiera się po rozstaniu z Władkiem i ułoży sobie życie z ukochaną
Niewielu fanów "M jak miłość" wiedziało, że ekipa zmaga się z takim problemem. Co ciekawe, nad serialową ulicą Deszczową przelatuje wiele samolotów, co na pewno jest bardzo uciążliwe. Katarzyna Cichopek często dzieli się z obserwatorami poczynaniami nad pracą w "M jak miłość" i pokazuje kulisy produkcji. Niedawno opublikowała wideo, w którym pokazuje, że kamerzyści muszą otulać kamery płaszczami przeciwdeszczowymi, a dźwiękowcy owijać mikrofony w specjalne ochraniacze. Warunki pogodowe też często przeszkadzają w pracy na planie.
Przeczytaj: Ula z "M jak miłość" od lat walczy z poważną chorobą psychiczną! Iga Krefft żałuje, że przez serial nie zaczęła się na czas leczyć - ZDJĘCIA
Na szczęście aktorzy i ekipa "M jak miłość" mają duże doświadczenie w podobnych sytuacjach, a fani mogą wyczekiwać nowych odcinków na jesień. Emka wraca, a w najnowszej odsłonie serialu pojawią się nowe wątki, ale również kontynuacja tych, które rozpoczęły się w minionym sezonie. Kinga i Piotrek (Marcin Mroczek) będą gościć na Deszczowej rodziców i zmagać się z zauroczeniem Miśka (Aleksander Bożyk) względem małej Poli (Hanna Nowosielska). Ich kryzys małżeński został zażegnany, ale to nie oznacza, że wszystko potoczy się idealnie.