Powrót Piotrka po zawale. Oto jego pierwsze słowa po odzyskaniu przytomności w 1737 odcinku "M jak miłość"
Piotrek odzyska przytomność po operacjach w szpitalu, które lekarze przeprowadzą po przetransportowaniu Zduńskiego z siedliska do placówki. Prawnik długo pozostanie nieprzytomny, jego stan okaże się ciężki, a Kinga i Marysia (Małgorzata Pieńkowska) zadrżą o jego życie. W całej sytuacji pomoże Artur (Robert Moskwa) i to on porozmawia z lekarzami. Kiedy Kinga wreszcie zdoła wejść do męża do sali, zobaczy jaki jest słaby. Na szczęście da radę wykrztusić parę słów na widok ukochanej.
- Wiesz, gdybyś mnie zostawił, chyba bym cię zabiła... - cytuje słowa Kingi portal światseriali.interia.pl.
- A jak myślisz, dlaczego wróciłem? - rzuci Zduński w 1737 odcinku "M jak miłość" i to będą pierwsze słowa, które zdoła wypowiedzieć do żony. - Wiedziałem, że miałbym przerąbane - zdoła pokusić się o mały żart i tym udowodni, że jest nie do złamania! Nawet w tak okrutnym momencie, nie da żonie się zamartwiać i będzie miał z tyłu głowy, że musi wrócić do niej i do dzieci na Deszczową.
Piotrek odzyska siły po zawale w nowym sezonie "M jak miłość"
Zdradzamy, że rekonwalescencja Piotrka przebiegnie pomyślnie. Prawnik dość szybko wróci do domu, do rodziny. W domu przy Deszczowej odbędzie się nawet impreza, gdzie spotkają się wszyscy znajomi. Wiadomo też, że Kinga i Piotrek w kolejnych odcinkach "M jak miłość" po wakacjach wybiorą się całą rodziną do Grabiny. W rodzinnym domu Mostowiaków spotkają się z Barbarą (Teresa Lipowska), Rogowskimi, a nawet Martą (Dominika Ostałowska). Rozpalą ognisko w ogródku za domem i spędzą piękne, rodzinne chwile. Piotrek dojdzie do siebie, wróci do pracy jako prawnik, ale z pewnością nie popełni błędów z przeszłości. Kinga dopilnuje, żeby mąż o siebie dbał, bo przecież nikt by nie chciał, aby podobna sytuacja zdarzyła się ponownie.