M jak miłość. Magda i Kinga w żałobie. Poruszające wspomnienie Wojtka Marszałka
Marszałek w "M jak miłość" był ważnym bohaterem. Jasne było, że śmierć grającego go gwiazdora, Emiliana Kamińskiego wpłynie na fabułę sagi rodu Mostowiaków. Wielki aktor odszedł w Święta Bożego Narodzenia, 26 grudnia 2022 roku. Jednak w serialu nadal występował, bo ostatnie ZDJĘCIA nagrywał jeszcze w październiku. W ostatnim odcinku Wojtek wyjechał z Krysią na romantyczny wypad do Hiszpanii, a po powrocie miał udać się do sanatorium. Niestety już stamtąd nie wróci i wszyscy dowiedzą się, że Wojtek umarł.
Kinga w tym czasie, w 1736 odcinku "M jak miłość" będzie drżała o życie ukochanego męża Piotrka (Marcin Mroczek). Zduński dostanie zawału i lekarze będą walczyli o jego życie w szpitalu. Kiedy dotrze do niej wiadomość o śmierci ojczyma zaleje się łzami razem z Magdą, dla której śmierć ukochanego ojca będzie prawdziwym ciosem. Żona Andrzeja (Krystian Wieczorek) wiele lat temu straciła już matkę Halinę (Marta Klubowicz), więc po śmierci taty zostanie już zupełnie sama.
Po śmierci ukochanego dziadka w "M jak miłość" zapłaczą także dzieci. Misiek (Olek Bożyk) był mocno związany z Wojtkiem - to z nim chodził na ryby i razem wywijali "chłopięce" numery w domu i ogrodzie. Jak mówią gwiazdy serialu Emilian Kamiński wszystkie serialowe dzieci traktował jak własne wnuki, więc bliźniaczki Zduńskie Zuzia (Marcelina Kempka) i Emilka (Julia Kempka) również dotkliwie odczują brak ważnej osoby.
Wojtek Marszałek w "M jak miłość" był postacią zabawną i uwielbiał pakować się w kłopoty. - Jak się wspomina Emiliana, to nie sposób się nie uśmiechnąć, bo był bardzo podobny do Marszałka - wspomina Marcin Mroczek w 2-tygodniku "Świat seriali". - Zawsze uśmiechnięty, pełen energii i pasji do tego co robił. I takich ich zapamiętamy - aktora i jego postać!