Olek i Aneta w "M jak miłość" zapłacą za namiętność wysoką cenę! Nowy ordynator nie da im żyć
W jednym z nowych odcinków "M jak miłość" Aneta i Olek będą tak na siebie napaleni, że nie zaczekają na powrót do domu, tylko już w szpitalu będą uprawiać seks. Niestety, zrobią to w złym czasie i złym miejscu, bo kiedy wybiegną z sali, wpadną prosto na nowego ordynatora!
Kiedy Olek w "M jak miłość" będzie na korytarzu wpychał koszulę do spodni, z sali wychynie jego śliczna żona i jeszcze na pożegnanie da mu namiętnego "buziaka". I dokładnie tak przyłapie ich nowy ordynator, Jerzy Argasiński, który już wcześniej podsłucha pod drzwiami jakieś podejrzane dźwięki...
- Pan doktor Argasiński jest człowiekiem zasadniczym bardzo - mówi o swojej postaci Karol Strasburger w "Kulisach M jak miłość". - I wykorzystuje swoją pozycję ordynatora i w sposób dość surowy wykorzystuje swoich pracowników - dodaje szczerze aktor.
- Rozumiem, że szczęście małżeńskie, że człowiek jest półprzytomny, ale pani popełniła błąd! - usłyszy Aneta "na dywaniku" od nowego szefa w "M jak miłość".
- Ordynator Argasiński reprezentuje takie stanowisko, które jest nie do zaakceptowania - mówi Maurycy Popiel o zachowaniu nowego ordynatora w "Kulisach M jak miłość". - Po prostu dyskryminuje kobiety, traktuje je przedmiotowo!
I choć aktor ma sporo racji w kwestii postępowania ordynatora Argasińskiego w "M jak miłość", trzeba przyznać, że państwo Chodakowscy dadzą mu pole do popisu. Seks w miejscu pracy nie uszedłby na sucho nie tylko w szpitalu... Dlatego też Olek usłyszy od szefa jedno, za to byc może brzemienne w skutki zdanie o swojej żonie: - Doktor Aneta na moim oddziale operować nie będzie!
Dlaczego Argasiński będzie tak surowy dla doktor Chodakowskiej w "M jak miłość"? Wyjaśnia to gwiazdor, grający wstrętnego szefa w "Kulisach M jak miłość".
- Aneta jest urodziwą kobietą i warto byłoby poświęcić jej trochę czasu....
Co na to sama Aneta, dla której chwila namiętności z mężem może zakończyć się złamaną karierą? Ilona Janyst daje widzom "M jak miłość" nadzieję na to, że jej bohaterka nie podda się bez walki.
- Pan ordynator okazuje się być despotą, szowinistą! Ma w sobie cechy, których Aneta, rzecz jasna nie pochwala - zdradza Ilona Janyst w "Kulisach M jak miłość". - Ale przecież jest Anetą, więc na pewno jakoś sobie z nim poradzi - dodaje gwiazda "M jak miłość" ze śmiechem.