„M jak miłość" odcinek 1854 - wtorek, 04.03.2025, o godz. 20.55 w TVP2
Natalka ciągle rozczarowuje Adama. I w kwestiach osobistych, kiedy poniżyła się dla Bartka (Arkadiusz Smoleński) ostatecznie udowadniając, że nie zależy jej na nim jako na potencjalnym partnerze i zawodowo. Niedawno spotkała się z Lisieckim zamiast wykonać polecenie Adama i na miejsce spotkania ze świadkiem stawiła się spóźniona. Już go nie zastała.
W 1854. odcinku serialu „M jak miłość” Natalka i Rafał nie złapią złodzieja
W 1854. odcinku serialu „M jak miłość” ocena Adama przydatności Natalki w policji jeszcze bardziej się obniży. Chociaż wydawało się, że po wpadce ze świadkiem w sprawie gangu złodziei samochodów nie może być już gorzej, Mostowiaczka zaprezentuje się od jeszcze gorszej strony. Ale nie tylko ona. Również Rafał się nie popisze. W Grabinie będzie grasował złodziejaszek i policjanci będą próbowali go namierzyć i aresztować na gorącym uczynku. Kiedy wreszcie się uda, mężczyzna rzuci się do ucieczki przed nimi. Nie dość, że ani Natalka ani Rafał go nie złapią, to jeszcze łobuzowi uda się coś zwędzić, kiedy będzie im umykał.
W 1854. odcinku serialu „M jak miłość” Adam załamie się brakiem formy Natalki i Rafała
W 1854. odcinku serialu „M jak miłość” Adam dokona brutalnej ewaluacji swoich podwładnych. Każdy policjant musi być w świetnej formie, by móc stawić czoło przestępcom w sytuacjach takich, jak ta ze złodziejem. Karski nie może sobie pozwolić na to, by mieszkańcy śmiali się z niego i komendy. Zdecyduje, że oboje – Natalka i Rafał – muszą się wziąć za siebie. Opracuje dla nich plan, który ma z nich na powrót zrobić sprawnych policjantów, jakimi byli kiedyś. Czy mu się uda…?