"M jak miłość" odcinek 1802 - wtorek, 30.04.2024, o godz. 20.55 w TVP2
Justyna straci dziecko w 1802 odcinku "M jak miłość"?! Do nagłego ataku dojdzie podczas wizyty w ośrodku adopcyjnym. To Karski (Krzysztof Kwiatkowski) załatwi namiary na kierowniczkę placówki, w której lata temu przebywał ich kuzyn. Stawskie w ogóle nie miały pojęcia o istnieniu tego członka rodziny, ale z pozostawionych przez zmarłą ciotkę (Ewa Kania) listów wynikało, iż kiedyś urodziła dziecko, które trafiło do adopcji.
Już w 1802 odcinku "M jak miłość" Kasia z Justyną siądą twarzą w twarz z kierowniczką ośrodka, streszczą jej całą historię tajemniczego kuzyna, a kobieta postara się nieco objaśnić im tę sytuację. - (...) Syn waszej cioci trafił do dobrego, kochającego domu. Był bardzo zdolny, świetnie się uczył, skończył studia i został lekarzem - powie kierowniczka w 1802 odcinku "M jak miłość".
- To tak jak ja... - uśmiechnie się Kasia.
- Ale bardzo mi przykro, nie mogę ujawnić tych dokumentów. Po prostu nie mogę i nie chcę. Adopcyjni rodzice nigdy mu nie powiedzieli, że nie jest ich biologicznym synem - wyjaśni twardo kobieta, więc Stawskim zrzednie mina, ponieważ liczyły na przedstawienie większych szczegółów. Może nawet na poznanie adresu i ewentualne spotkanie z Adamem (Michał Wojciula).
Nagły atak Justyny w 1802 odcinku "M jak miłość". Stawska straci dziecko?
Nagle podczas rozmowy Justyna złapie się za ciążowy brzuszek, na jej twarzy zagości grymas bólu, a Kasia natychmiast zareaguje.
- Justyna, co się dzieje? Masz skurcz? - zapyta zaniepokojona lekarka.
W tym czasie kierowniczka ośrodka poderwie się na równe nogi i popędzi do kuchni po wodę dla ciężarnej Stawskiej. Nie przewidzi, że atak bólu jest udawany! Justyna specjalnie uda wielki ból, byle tylko odwrócić uwagę rozmówczyni, a kiedy ta wyjdzie po szklanką wody, cwana Stawska zajrzy w dokumenty i pozna szczegóły na temat Adama Olszyny.
Kasia zrozumie, że atak to tylko gierka, która zresztą przyniesie pożądany skutek. Kasia i Justyna zdobędą adres szpitala, gdzie pracuje Olszyna. Na miejscu zdecydują się nie podawać prawdziwej tożsamości i nie mieszać w jego życie.