"M jak miłość" odcinek 1789 - wtorek, 12.03.2024, o godz. 20.55 w TVP2
W 1789 odcinku "M jak miłość" wreszcie dojdzie do zatrzymania oszustki Igi, która niegdyś pracowała w bistro, ale została wyrzucona za kradzieże. W zemście ukradła dokumenty Franki i postanowiła ją udawać. Narobiła wielu problemów, aż w końcu dosięgnie ją sprawiedliwość. Jak podaje portal światseriali.interia.pl Zduńska z Pawłem (Rafał Mroczek) zostaną wezwani do komisariatu, gdzie zobaczą nagranie Igi z pewnego luksusowego hotelu. Natychmiast rozpoznają oszustkę!
Kiedy góralka zwierzy się teściowej, że to Iga bezczelnie rujnuje jej życie, Rogowska przekaże jej wiadomość o tym, iż tego samego dnia zobaczyła dziewczynę w galerii handlowej. W tej sytuacji razem z Kingą wrócą się do miejsca, gdzie Marysia widziała oszustkę. Będą miały szczęście, bo dostrzegą Igę! Kiedy złodziejka zobaczy Kingę zacznie uciekać, ale Marysia zagrodzi jej drogę samochodem. W tym czasie Kinga zdąży podbiec i złapać rywalkę za ramię, przyciskając ją do samochodu.
Okropne zachowanie bezczelnej Igi w 1789 odcinku "M jak miłość"
Nie będzie mowy o kajaniu się Igi, prośbom o wybaczenie czy przeprosinach. Wręcz przeciwnie, oszustka zdąży nawyzywać Marysią z Kingą!
- (...) Wariatki, ludzie na pomoc!!! - cytuje wspomniany portal słowa Igi, która nagle postawi się w roli ofiary.
- Spokój! Bo nie ręczę za siebie! Okradłaś ludzi, którzy ci zaufali, okazali ci tyle serca... A ty jak im się odwdzięczyłaś? Włamałaś się do ich domu, ukradłaś pieniądze, paszport, brałaś na Frankę pożyczki... Myślałaś, że ujdzie ci to na sucho?! - wypomni jej Zduńska.
- Do tej pory całkiem nieźle mi szło. Niczego mi nie udowodnicie... - pewna siebie złodziejka nie da za wygraną. Nie będzie mowy o poddaniu się.
- Policja ma nagranie z monitoringu! Na którym widać twoją twarz!
- Jedno nagranie o niczym nie przesądza. Poza tym... to wszystko wina Franki! Była wobec mnie wredna! I niczego nie żałuję! Gdybym mogła, zrobiłabym to jeszcze raz! - bezczelnie skomentuje oszustka, ale nie przewidzi sprytu Rogowskiej.
- Kotku, właśnie się do wszystkiego przyznałaś... A ja to nagrałam! - Marysia wskaże na telefon, którym nagra słowa Igi. Na miejscu pojawi się policja, a Marysia szybko wyjaśni im całą sprawę.
- To było obywatelskie zatrzymanie. Złapałyśmy oszustkę i złodziejkę, która ukradła mojej synowej paszport i pieniądze. Kinga, moja druga synowa, za chwilę wszystko to potwierdzi. Ta dziewczyna pracowała w jej bistro - skwituje Rogowska, a Iga zrozumie, że nie warto było puszczać do Zduńskiej i Marysi takich tekstów.