"M jak miłość" odcinek 1783 - wtorek, 20.02.2024, o godz. 20.55 w TVP2
W 1783 odcinku "M jak miłość" wciąż nie będzie wiadomo kto zabił żonę i córkę Rotkiewicza, kim jest kierowca, który potrącił Igę, prowadzącą wózek z dzieckiem, na przejściu dla pieszych i odjechał z miejsca tragedii. Jedynym dowodem przeciwko niemu jest nagranie z kamery pobliskiego pubu. Ale przechwycił je barman, który namierzył już zabójcę i zażądał od niego sporych pieniędzy w zamian za filmik z wypadku na ulicy Wiązowej w Konstancinie, w którym zginęły młoda kobieta i niemowlę.
Poszukiwania sprawcy wypadku przez policję w 1783 odcinku "M jak miłość" utkną w martwym punkcie, więc Rotkiewicz weźmie sprawy w swoje ręce. Gotów postawić na szali nawet karierę prawniczą, żeby dopaść i zabić człowieka, który odebrał mu rodzinę. Zaślepiony żądzą zemsty za śmierć żony i córki Marek zrobi awanturę na policji. Będzie wściekły na policjantów, że nie podjęli tropu związanego z barmanem oraz nagraniem z monitoringu, które tajemniczo "zniknęło".
W finale Rotkiewicz w 1783 odcinku "M jak miłość" zostanie aresztowany za obrazę funkcjonariusza na służbie! - Trzeba być debilem, żeby uwierzyć, że kamera zepsuła się akurat dwa dni przed wypadkiem! - zarzuci policjantowi i się doigra. Zza krat wyciągnie go Andrzej Budzyński, który od Sylwii (Hanna Turnau) dowie się, że jej szef wpadł w jeszcze większy psychiczny obłęd, urządził polowanie na sprawcę wypadku. Nic innego się już dla niego nie liczy.
Pobudzony Rotkiewicz namówi Andrzeja, by w 1783 odcinku "M jak miłość" pomógł mu w śledztwie w sprawie śmiertelnego wypadku Igi i Zosi. Słusznie założył, że tylko barman może go doprowadzić do zabójcy. - Słuchaj, jedźmy tam sami. Przyciśnijmy tego barmana!
- Marek, czekaj, to nie jest dobry pomysł...
- Jesteś świetnym prawnikiem. Znasz się na ludziach, wyczuwasz kłamstwo na kilometr. Obiecuję ci, tylko z nim porozmawiamy - obieca Rotkiewicz, a Budzyński wreszcie się zgodzi. - Będę tego żałował...
W barze na Rotkiewicz i Andrzeja w 1783 odcinku "M jak miłość" będzie czekała jednak wiadomość, że barman zniknął bez śladu. - Przykro mi, ale nie mogę pomóc. Hubert od kilku dni nie przychodzi do pracy. Nie odbiera telefonów...
- A wiadomo dlaczego, co się stało? - zacznie dopytywać Andrzej. - Nie, ale już zdarzały mu się takie akcje. Pewnie pojawi się za tydzień, dwa, będzie udawał, że nic się nie stało - przekaże prawnikom koleżanka barmana z pracy.
Rotkiewicz w 1783 odcinku "M jak miłość" nie odpuści i wspomni Andrzejowi, że wie gdzie szukać barmana. Nie będzie jednak miał pojęcia, że on już dotarł do zabójcy Igi i Zosi. Mógł nawet zapłacić najwyższą cenę za szantażowanie sprawcy wypadku. - Słuchaj, mam adres tego chłopaka. Jedźmy tam i...
- Przestań! Proszę cię, ja nigdzie nie jadę. Tobie też to radzę. To jest droga donikąd! - poleci mu Budzyński, lecz Marek nie będzie chciał o tym słyszeć. I wkrótce potem w "M jak miłość" wpakuje się w jeszcze większe kłopoty.