"M jak miłość" odcinek 1775 - wtorek, 23.01.2024, o godz. 20.55 w TVP2
Marta w 1775 odcinku "M jak miłość" wścieknie się na całego. Wpadnie do kancelarii Budzyńskiego z aferą o córkę. Nie przewidzi, że dosłownie moment wcześniej Ania też wpadnie na pomysł rozmowy z Andrzejem. Obie przyjdą do prawnika w tej samej sprawie, czyli zamiarów wyprowadzki z domu. Ania postanowi, że na okres studiów wcale nie chce mieszkać z matką i woli przeprowadzić się do koleżanki. To rozsierdzi Martę, więc szybko wypomni dziewczynie, że to ona ją utrzymuje... Zanim Wojciechowska zdąży dojechać do firmy byłego męża, córka już wykona do niego telefon z zapowiedzią wizyty. Od razu zaznaczy, że ma nic nie mówić Marcie.
- (...) Ania oznajmiła mi dzisiaj, że się wyprowadza... - wydusi z siebie zaaferowana Marta w 1775 odcinku "M jak miłość", a Budzyński w mig zrozumie w czym rzecz. - Mam nadzieję, że jej przemówisz do rozsądku. Poza tym, wiesz... to jest podwyższenie kosztów - będzie tłumaczyła Wojciechowska, ale były mąż nie bardzo da się nabrać.
- Kosztów czy raczej syndrom opuszczonego gniazda? - zapyta się Andrzej i wydaje się, że trafi w sedno.
- Dobrze... Tylko obiecaj mi, że nie powiesz Ani, że prosiłam cię byś z nią porozmawiał - uprze się prawniczka, ale nie przewidzi, że w tym samym czasie do biura wtargnie Ania. Zobaczy matkę i schowa się tak, by ta jej nie dojrzała. Andrzej zauważy co wyprawia córka.
- Dyskrecja przede wszystkim - skłamie mąż Magdy (Anna Mucha).
Andrzej poprze Anię w aferze z matką
- Musisz od razu się wyprowadzać? Na pierwszym roku? - zacznie Andrzej, kiedy już Marta wyjdzie, a on na spokojnie zamieni kilka słów z córką.
- Po prostu chcę być trochę bardziej samodzielna. Ja wiem, wysłuchałam już wszystkich argumentów, ale myślę, że jeśli Maciek da sobie radę w Londynie, to ja poradzę sobie w innej dzielnicy - oznajmi Ania, a Budzyński koniec końców przyzna jej rację.