"M jak miłość" odcinek 1770 - poniedziałek, 8.01.2024, o godz. 20.55 w TVP2
Chore serce Piotrka w 1770 odcinku "M jak miłość" znów da o sobie znać! Po długim leczeniu w sanatorium Zduński powoli wrócił do zdrowia i do pracy w kancelarii, a Kinga i dzieci zadbali o to, żeby ukochany mąż i ojciec przestrzegał zaleceń lekarza. Bo kolejnego zawału serca Piotrek może już nie przeżyć! Kardiolog postawił sprawę jasno - u Piotrka doszło do trwałego uszkodzenia mięśnia sercowego, które spowodowało chorobę niedokrwienną serca pierwszego stopnia. Grozi ona niewydolnością, a nawet pęknięciem serca, co wiąże się z gigantycznym ryzykiem śmierci. Uprzedził też Zduńskiego, że do końca życia będzie się już leczył na serce. A jeśli nie będzie o siebie dbał skończy jako trup!
Nic dziwnego, że Piotrek w 1770 odcinku "M jak miłość" będzie przerażony kiedy dostanie kolejne wyniki badań. Jeszcze przed wizytą u lekarza, sam postawi diagnozę i nie zdoła ukryć przed Kingą jak jest z nim źle. - Co się dzieje? - zapyta zaniepokojona Kinga widząc jak blady i osłabiony jest jej mąż.
- Nic...
- Stresujesz się tą wizytą u kardiologa? Kochanie, to tylko kontrola.
- W moich wynikach jest coś nie tak... - zacznie Piotrek i w 1770 odcinku "M jak miłość" pokaże Kindze, że sprawa wydaje się poważna. - Minimalna niedomykalność zastawki mitralnej. Ok, ale co to znaczy?
- Czytałem w necie, to jest wsteczny przepływ krwi, z lewej komory do lewego przedsionka. Może doprowadzić nawet do niewydolności serca... - najczarniejsze obawy Piotrka związane z chorobą w 1770 odcinku "M jak miłość" będą coraz bliżej potwierdzenia. Jednak mimo wszystko Kinga zachowa spokój. Poleci mężowi, żeby poczekali na to, co powie lekarz. - Kochanie, nie baw się w lekarza! Pójdziemy razem na wizytę do kardiologa i nam wszystko wytłumaczy. Może to nic groźnego...
Podczas wizyty Zduńskich u lekarza w 1770 odcinku "M jak miłość" wszystko stanie się jasne. Piotrek i Kinga odetchną z ulgą, bo diagnoza kardiologa nie będzie miała nic wspólnego z podejrzeniami pacjenta. Wręcz przeciwnie, stwierdzi on, że Piotrkowi nic nie grozi, że stan chorego serca jest pod kontrolą i jeśli będzie stosował się do jego zaleceń, to nie ma mowy o kolejnym zawale czy konieczności przeszczepu.