Piotrek w nowym sezonie "M jak miłość" nie przeżyje drugiego zawału. Diagnoza lekarza zabrzmi jak wyrok!
W "M jak miłość" po wakacjach Piotrek zapłaci za wiele miesięcy przemęczenia. Podczas romantycznego wypadu Zduńskich do siedliska Magdy (Anna Mucha) prawnik złapie się za serce i obudzi się dopiero po długim czasie w szpitalu. Kinga z Marysią będą drżały o życie męża i ojca czekając na jakiekolwiek wieści od lekarzy. Niestety, to co usłyszą po dwóch operacjach na otwartym sercu będzie brzmiało jak wyrok. A to dopiero początek tragedii.
- Zawał był bardzo rozległy i tylko cudem uniknął pan najgorszego - stwierdzi kardiolog po wybudzeniu Piotrka wg cytatu z portalu swiatseriali.interia.pl. - Mimo wdrożonej terapii doszło do trwałego uszkodzenia mięśnia sercowego, które spowodowało u pana chorobę niedokrwienną serca pierwszego stopnia. Nie chcę straszyć, ale pan wie, co panu grozi, prawda? .
- Co mu grozi? - zapyta przerażona Kinga.
- Dekompensacja układu krążenia, obrzęk płuc i ostra niewydolność oddechowa. Kolejny zawał. Poza tym: udar, ostra niewydolność serca, pęknięcie ściany serca... Zaburzenia rytmu przewodzenia. Lista niestety jest długa... Trzeba nastawić się na dożywotnie leczenie i długotrwałą rehabilitację.
Z diagnozy lekarza Piotrka w "M jak miłość" będzie wynikało jasno, że pacjent drugiego zawału już nie przeżyje. Czy Zduński zastosuje się do rad kardiologa, czy raczej skończy jak jego ojciec, który właśnie w ten sposób odszedł z tego świata?