"M jak miłość" odcinek 1757 - wtorek, 13.11.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Dima w 1757 odcinku "M jak miłość" zacznie coraz swobodniej czuć się w siedlisku, nacieszy się córką i będzie obserwował jak zadomowiła się u Magdy i Andrzeja (Krystian Wieczorek). Oczywiście ucieszy się, że dziecko trafiło w dobre ręce, podczas gdy on musiał walczyć na wojnie, potem uciekać i przedostać się do Polski. Nie wszystko jednak mu się spodoba, bo kiedy nabierze sił, zacznie odzyskiwać zdrowie, zaobserwuje bardzo dużą zażyłość między swoją córką a Budzyńską. To mocno go zaskoczy i w 1757 odcinku "M jak miłość" odkryje tajemnicę Magdy! Zorientuje się bowiem, że kobieta pokochała dziewczynkę i traktuje ją jak córkę! To okaże się szokiem dla Dimy, bo przecież prawdziwa mama Nadii nie żyje, a on ledwo ją odzyska... Poczuje zagrożenie ze strony żony Andrzeja?
Dima odkryje, że Nadia mówi do Magdy "mamo"
Szokiem dla ojca Nadii w 1757 odcinku "M jak miłość" okaże się także fakt, że córeczka mówi do Magdy "mamo". To chyba będzie za dużo dla roztrzaskanego serca Dimy, bo przecież mężczyzna dostanie czarno na białym obraz tego, jak córka zadomowiła się u Budzyńskich. Poczuje zazdrość i strach? Przecież każdy by się domyślił, że Magda nie zamierza tak łatwo "oddać" dziecka... Ojciec Nadii zacznie się więc przymierzać do opuszczenia Grabiny. W 1757 odcinku "M jak miłość" nie przyjmie propozycji od Artura Rogowskiego (Robert Moskwa) odnośnie pracy w przychodni w Lipnicy. Mało tego, powie wprost swoją decyzję, że nie zamierza zostawać z Nadią na stałe w siedlisku.
Czy Dima wywiezie dziewczynkę? Jeśli nawet, to nie stanie się tak od razu. zdradzamy, że jeszcze jakiś czas Ukrainiec i jego córeczka będą żyli wraz z Budzyńskimi, ale przecież kiedyś musi nadejść rozwiązanie całej sytuacji. Wtedy wyjdzie na jaw, co dalej z dziewczynką i czy Magdzie pęknie serce...