"M jak miłość" odcinek 1742 - wtorek, 19.09.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1742 odcinku "M jak miłość" Andrzej będzie musiał podjąć radykalne kroki. Zniknięcie Julii wywoła lawinę zdarzeń, a Malickiej od początku chodziło o to, by Budzyński był pierwszym podejrzanym po jej "śmierci". Ma iść siedzieć za kraty za zabójstwo, a dowodów na jego winę pojawi się coraz więcej. Początkowo policjanci nie mogli zamknąć Andrzeja, bo dysponowali jedynie poszlakami i słowem Sylwii (Hanna Turnau), która uprze się, by dopaść Andrzeja. W 1742 odcinku "M jak miłość" sytuacja zrobi się jednak poważniejsza, bo mąż Magdy zostanie wezwany na komisariat, gdzie odbędzie się ostre przesłuchanie. Śledczy nawet nie nie postara się udawać, że w jego oczach Andrzej nie jest winny. Wręcz przeciwnie, spróbuje przycisnąć go do zeznań.
- Czy ten szalik należy do pana? - zapyta funkcjonariusz, wskazując na rzecz Andrzeja. To Sylwia da policji szalik rywala, który znajdzie w mieszkaniu przyjaciółki. Dla Kosteckiej oczywistym będzie, że prawnik doprowadził do tragedii.
Andrzej ucieknie z kraju w 1742 odcinku "M jak miłość"?
Przesłuchanie nie pójdzie po myśli Andrzeja, który nie da rady logicznie wyjaśnić, skąd jego rzecz miałaby znaleźć się w mieszkaniu Malickiej.
- (...) W naszej ostatniej rozmowie twierdził pan, że w domu zaginionej nie był pan od jesieni zeszłego roku, czy tak? Więc jak ten pański szalik mógł znaleźć się w domu pani Malickiej? Bo tam właśnie został znaleziony…
- Jeśli to rzeczywiście mój szalik? Nie potrafię tego wytłumaczyć.
- Tak jak wiadomości do Julii Malickiej z pańskiego numeru, której rzekomo pan nie wysłał? - zaczepnie zapyta się śledczy.
Co ciekawe, sytuacja Budzyńskiego tak się pogorszy, że funkcjonariusz uprzedzi go, by nie wyjeżdżał z kraju! Czy ucieczka to jedyna możliwość, by mąż Magdy uniknął kary? Magda i jego bliscy nie wierzą, że mógłby skrzywdzić Julię, ale przecież dowody wskazują na coś innego. Julia od dawna rozprzestrzeniała plotki o nękaniu i groźbach ze strony byłego kochanka. Sylwia uczyni piekło z życia Magdy i Andrzeja, naśle na nich media i nie dopuści, by prawnika nie zamknięto. Problem polega na tym, że on naprawdę jest niewinny!
- Ale gdyby planował pan wyjazd za granicę, proszę nas o tym uprzedzić. Na wypadek gdybyśmy potrzebowali jeszcze jakichś informacji - powie śledczy w 1742 odcinku "M jak miłość" i da do zrozumienia, że Andrzej jest pierwszym podejrzanym i jeśli sytuacja szybko nie ulegnie zmiany, może pójść siedzieć na lata! Póki co, Budzyński nie zaplanuje ucieczki z Polski. Razem z bliskimi zawalczy o oczyszczenie z zarzutów.