"M jak miłość" odcinek 1741 - poniedziałek, 18.09.2023, o godz. 20.10 w TVP2
W 1741 odcinku "M jak miłość" Marcin znów wpląta się w niebezpieczną aferę, a raczej to Kama przekona go do uczestnictwa w całej szopce. Tancerka zadzwoni do Chodakowskiego i każe mu natychmiast przyjeżdżać do bistro, gdzie odbędzie się wieczór panieński jej koleżanki. Okaże się, że były ukochany kobiety nie daje jej spokoju i spróbuje zakłócić przebieg imprezy. Marcin w 1741 odcinku "M jak miłość" faktycznie zjawi się w knajpce Kingi (Katarzyna Cichopek), gdzie piękne panie nie przerwą zabawy.
- To jest Alka, moja kumpela, ma tutaj dzisiaj wieczór panieński. Dałam jej namiar na to bistro, udało się załatwić zniżkę - zacznie tłumaczyć tancerka, kiedy Chodakowski pojawi się w lokalu. - Wszystko fajnie, ale zrobiła się afera. Jej były, nie wiem jak, nie wiem skąd, ale dowiedział się, że mamy tutaj wieczór panieński, jest nieźle stuknięty i Alka mega się go boi, że przyjdzie i namiesza - wyjaśni Kama i poprosi Marcina o ochronę na wieczorze panieńskim. Chodakowski zgodzi się pomóc tancerce po raz kolejny.
Ostra bójka w bistro w 1741 odcinku "M jak miłość"
Zgodnie z przewidywaniami Kamy, niebezpieczny mężczyzna faktycznie zjawi się na imprezie. Wtedy do akcji wkroczy detektyw. Od razu zauważy agresywne zachowanie rywala, ale początkowo postara się zachować spokój. - Pani Ala wynajęła mnie do ochrony tej imprezy. Jak pan nie ma zaproszenia, proszę opuścić lokal - powie Chodakowski, ale bandyta spróbuje ostro go odepchnąć, co zakończy się natychmiastową reakcją Marcina.
Sprawy potoczą się szybko, detektyw rozprawi się z rywalem, a impreza rozkręci się na nowo. Kama nawet nie ukryje, jakie wrażenie robi na niej Marcin. Wykorzysta sytuację i każe koleżance zaprosić mężczyznę na resztę wieczoru. Pod pretekstem ochrony, detektyw zostanie wśród kobiet. Zacznie się zabawa, Kama wykorzysta moment na rozmowę z Chodakowskim, zobaczy go w kiepskim stanie. Potem wylądują w mieszkaniu Kamy, gdzie dojdzie do namiętnych pocałunków. Tancerka w ostatniej chwili wycofa się z seksu z przystojnym znajomym, bo uzna, że wcale nie chce być "kimś na zastępstwo".