"M jak miłość" odcinek 1705 - wtorek, 31.01.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Znany z roli Wojtka Marszałka w "M jak miłość" Emilian Kamiński zmarł w święta Bożego Narodzenia, 26.12.2022, ale na planie serialu występował aż do października. Mimo choroby Emiliana Kamiński wcielał się w postać Marszałka, szalonego dziadka dzieci Zduńskich, męża Krysi, ojca Magdy (Anna Mucha), który z miłości do bliskich był gotów na wiele poświęceń. Sceny z 1705 odcinka "M jak miłość" z udziałem Emiliana Kamińskiego były kręcone na początku września zeszłego roku, trzy miesiące przed śmiercią aktora. Ale na ekranie nie będzie widać oznak choroby Kamińskiego.
Wszyscy w domu Zduńskich przy Deszczowej w 1705 odcinku "M jak miłość" skupią się na jednej z bliźniaczek, 4-letniej córce Kingi i Piotrka, która po dniu spędzonym z dziadkami wróci do domu dziwnie smutna. Kinga od razu zauważy, że z Emilką dzieje się coś złego. - Co tam kochanie, wszystko dobrze? Coś z noskiem? Co ona ma taki czerwony nosek? Czy to jest kulka? - zajrzy do nosa córki i aż zaniemówi z przerażenia.
Zblednie także Krysia Filarska, która w 1705 odcinku "M jak miłość" pośle Wojtkowi surowe spojrzenie. - Prosiłam cię, prosiłam, żebyś im nie dawał tego do zabawy! No mówiłam ci! Co za pomysły! - upomni Marszałka, który słynie z tego, że czasem wpadają mu do głowy szalone pomysły na zabawę z dziećmi.
Przestraszony Wojtek w 1705 odcinku "M jak miłość" od razu zacznie się tłumaczyć, ale nie przyzna się do winy. - Więc to moja wina, tak? Trzeba było pilnować dziecka! Ja prowadziłem samochód! Nagle Marszałka dopadnie kaszel i osłabnie tak, że oprze się o fotel. Ponieważ w grę będzie wchodziło życie i zdrowie Emilki w 1705 odcinku "M jak miłość" Kinga i Piotrek błyskawicznie zawiozą córkę do szpitala. - Musimy natychmiast jechać na ostry dyżur!
Na szczęście Emilce w 1705 odcinku "M jak miłość" nic nie będzie. Kulkę z noska córki Zduńskich uda się wyciągnąć i skończy się jedynie na strachu. Kinga i Piotrek zrozumieją, że momentami tracą kontrolę i panowanie nad czwórką dzieci. Bez wsparcia Filarskiej i Marszałka nigdy by sobie nie poradzili, ale nawet z pomocą dziadków muszą być bardziej czujni.