"M jak miłość" odcinek 1695 - wtorek, 20.12.2022, o godz. 20.55 w TVP2
Dramatyczne wydarzenia z 1695 odcinku "M jak miłość" zmienią życie Julii na zawsze. Kobieta bardzo cieszyła się na narodziny pierwszego dziecka, mimo że zdawała sobie sprawę, że związku z Andrzejem nie będzie, a ona wychowa dziewczynkę samotnie, z pomocą prawnika z tzw. "doskoku". Niestety wydarzenia w 1695 odcinku "M jak miłość" odcisną się piętnem na psychice Malickiej i Budzyńskiego, a kobieta dostanie takiej histerii, że każdemu pękłoby serce na widok jej cierpienia. Zanim dojdzie do straty dziecka, Andrzej zauważy dziwne zachowanie kobiety. Zacznie gorączkowo głaskać brzuszek, pocić się i mówić z dużym zdenerwowaniem. - Nic mi nie jest, nic mnie nawet nie boli, ale... Nieważne, najważniejsze, że małej się nic nie stało. Ja wiem, lekarze coś tam mówią, ale ja wiem swoje... Ja ją tak kocham, że nic nie może jej się przecież stać - powie rozemocjonowana Julia. Budzyński uda się na rozmowę z lekarzem, który jasno zakomunikuje, że napad w parku w poprzednich odcinkach "M jak miłość" spowodował zmiany w organizmie Julii i ogromny stres.
- Wie pan co, ja przed chwilą z nią rozmawiałem i wydawała się rozchwiana... W ogóle zachowywała się inaczej niż zwykle - przyzna Andrzej w 1695 odcinku "M jak miłość", a lekarz przyzna, że też zauważył zmiany u pacjentki.
Julia straci ciążę w 1695 odcinku "M jak miłość"
U prawniczki dojdzie do nagłego pogorszenia się stanu zdrowia, niezbędna będzie operacja, podczas której lekarze uratują kobiecie życie, ale jej stan i tak pozostanie krytyczny. Niestety nie uda się uratować ciąży, dziecka, na które tak czeka Julia. Zaalarmowany Andrzej pójdzie na rozmowę w szpitalu z lekarzem kochanki i usłyszy najgorsze wieści.
- U pacjentki doszło do nagłego, masywnego krwotoku... Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, bardzo mi przykro, ale ciąży nie udało się uratować - wyjaśni smutno lekarz, a Andrzej zaniemówi. - A co z Julią? Jak ona się czuje? - zapyta się po dłuższej chwili milczenia. - Sytuacja jest poważna, musieliśmy operować, zabieg się powiódł, ale organizm pacjentki jest bardzo osłabiony, straciła dużo krwi, konieczna była transfuzja, niestety nie wiemy jak to wszystko się jeszcze rozwinie... Parametry są dość niepokojące. Ja myślę, że więcej będziemy wiedzieli w najbliższej dobie, najbliższa doba będzie decydująca - przyzna poważnie lekarz, a Andrzej aż poblednie w 1695 odcinku "M jak miłość". - Pana partnerka przeżyła olbrzymią stratę i do tego stan zagrożenia życia. Najlepsze co może pan teraz dla niej zrobić, to poświęcić jej jak najwięcej czasu i uwagi. Będzie potrzebowała pana wsparcia, przynajmniej na początku. W zasadzie stałej obecności - dopowie lekarz i stanie się jasne, że Budzyński nie może opuścić Malickiej na krok.
Andrzej świadkiem rozdzierającej serce histerii Julii w 1696 odcinku "M jak miłość"
Po przerażającej rozmowie z lekarzem, Budzyński uda się do Julii. Kobieta będzie załamana, zalana łzami, nie zdoła uwierzyć, że nie urodziła córeczki, nigdy jej nie potrzyma, nie zobaczy. - Nasza córeczka... - wykrztusi Malicka, patrząc się w oczy Andrzeja. - Wiem... - wyzna wystraszony prawnik. Spróbuje zapanować nad histerią kochanki, przytulić ją, pocieszyć, ale Julia będzie oszołomiona szokującymi wydarzeniami.