"M jak miłość" odcinek 1691 - wtorek, 6.12.2022, o godz. 20.55 w TVP2
Magda i Andrzej w 1691 odcinku "M jak miłość" będą znów razem? Choć wszyscy przyjaciele Budzyńskich czekają na ich pojednanie, a impreza w siedlisku w Grabinie będzie idealną okazją, żeby się pogodzili, to nastąpią niespodziewane zdarzenia, które znów postawią przyszłość tej pary pod wielkim znakiem zapytania. Jak waleczny i zdesperowany do odzyskania Magdy będzie Andrzej w 1691 odcinku "M jak miłość" zobaczą wszyscy, którym Budzyński zapowie, że to na pewno jeszcze nie koniec.
Co prawda nie dostanie zaproszenia na imprezę Magdy, ale w 1691 odcinku "M jak miłość" znajdzie sposób, żeby wprosić się na przyjęcie i zostać na nim, póki nie zrealizuje swojego planu. Każdy, kto będzie wiedział Magdę i Andrzej razem, nie będzie miał żadnych wątpliwości jak bardzo nadal się kochają. A jednak ona w dniu imprezy w 1691 odcinku "M jak miłość" zdecyduje się na rozwód i poprosi Kamila Gryca (Marcin Bosak), żeby reprezentował ją w sądzie jako prawnik. - Już to przemyślałam. Nie chcę prosić Piotrka, więc padło na ciebie - zwróci się do przyjaciela.
Tyle tylko, że Andrzej w 1691 odcinku "M jak miłość" na rozwód się z Magdą się nie zgodzi. Gdy Kamil wspomni Budzyńskiemu o prośbie Magdy, ten od razu się sprzeciwi. - Nie będzie żadnego rozwodu, rozumiesz? Zapomnij! Odzyskam ją, choćbym miał przeciwko sobie cały świat - uprzedzi Gryca, który w 1691 odcinku "M jak miłość" zapewni go o swojej pomocy i wsparciu.
Podczas przyjęcia Budzyński w 1691 odcinku "M jak miłość" będzie wpatrywał się w Magdę jak w obrazek. Żeby odzyskać żonę, zmiękczyć jej serce, przekonać do tego, by do niego wróciła postawi wszystko na jedną kartę. W finałowym momencie 1691 odcinka "M jak miłość" Andrzej poprosi Magdę do tańca i wyzna miłość na oczach zgromadzonych gości i przyjaciół. - Pamiętaj, cokolwiek się stanie, zawsze będę cię kochał - powie przy wszystkich, ale to nie wystarczy, żeby Magda wybaczyła Andrzejowi. Za bardzo ją zranił swoją zdradą, faktem, że będzie miał dziecko z Julią (Marta Chodorowska).