"M jak miłość" odcinek 1674 - poniedziałek, 3.10.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1674 odcinku "M jak miłość" nastąpi pojednanie Franki i Pawła, ale zanim do tego dojdzie, Zduński i góralka poszukają pomocy. Paweł zwierzy się Magdzie (Anna Mucha), która jednocześnie powie mu o problemach z Andrzejem (Krystian Wieczorek), a góralka poszuka pomocy u Marysi (Małgorzata Pieńkowska). - Ja okłamywałam Pawła w bardzo ważnej sprawie i on chyba nigdy mi tego nie wybaczy… - powie Franka Marysi w 1674 odcinku "M jak miłość" i zapozna Rogowską z wydarzeniami ostatnich dni. - Rozumiem, że podzielenie się tym ze mną nie było łatwe, ale powiedz czego ty właściwie ode mnie oczekujesz? - zapyta wprost matka Pawła. - Paweł nie chce ze mną o tym rozmawiać! Mówi, że dla niego to zamknięty temat i że nie powinniśmy do tego wracać, ale ma do mnie żal, zmienił się Wszystko się zmieniło, nasze życie, relacja… Boję się, mamo, że Paweł po tym wszystkim, że on przestał mnie kochać - będzie łkać kobieta, a Marysia postanowi działać i porozmawia z synem.
Rozstrzygająca rozmowa Franki z Pawłem w 1674 odcinku "M jak miłość"
Paweł i Franka spotkają się na rozmowę na neutralnym gruncie. Na łonie natury dojdzie do "wyrzucenia" z siebie wszelkich smutków i pretensji.
- (...) Ja wcale cię nie potępiam! Nie chodzi o to, że urodziłaś dziecko, ale że mi o tym nie powiedziałaś... Nie rozumiem, dlaczego ukrywałaś to przede mną? Mówiłaś, że jestem dla ciebie najważniejszym człowiekiem na ziemi… I co? Nic to dla ciebie nie znaczyło? - powie wzburzony Zduński.
- Tak! Jesteś dla mnie najważniejszy! I właśnie dlatego tak się bałam, że cię stracę... Właśnie dlatego! Nigdy nikogo tak nie kochałam jak ciebie! Żaden facet, nikt się dla mnie tak nie liczył jak ty! I teraz jest mi tak ciężko na sercu, że po prostu się duszę! Rozumiesz?! Jest mi ciężko, bo… bo cię zawiodłam, zraniłam, a wolałabym sobie rękę odciąć! Tak cię kocham… A ty? Dlaczego mnie odtrącasz? Chcesz mnie zabić, czy co? Ty draniu, ty... - Franka przestanie panować nad emocjami, co otrzeźwi Pawła. - Jeszcze zaraz powiesz, że to wszystko moja wina… Wariatka!… I jeszcze ten góralski temperament! No już, przestań, to moja nowa koszula... - powie już bardziej w żartach syn Marysi i obejmie ukochaną - Już dobrze… - doda spokojniej i nastąpi pojednanie! Zduńscy oczyszczą atmosferę, złapią się za ręce i wrócą pogodzeni.