"M jak miłość" odcinek 1659 - wtorek, 10.05.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1659 odcinku "M jak miłość" Anita poczuje duże zagrożenie ze strony Magdy, z którą na co dzień się przyjaźni, ale zna dobrze historię Magdy i Kamila i zadaje sobie sprawę, jak gorąca i burzliwa przeszłość łączy tę dwójkę. Gryc szalał za Budzyńską i nie dało się tego ukryć. Teraz łączy ich przyjaźń, ale Anitę dotkną wątpliwości. Szczególnie że Werner, sam zwróci uwagę na fakt, że Kamil spoufala się z Budzyńską.
- O, widzę, że nasz biurowy amant w akcji - powie Adam w 1659 odcinku "M jak miłość". - Że ja? Ja nie dorastam ci do pięt - powie Kamil w obecności Magdy i Anity. - Musisz jeszcze wielu zachowań się nauczyć, a w szczególności tych podstawowych - oznajmi wrednie Adam. - Ale to co? Dasz mi korepetycje? - odpyskuje mu Kamil, a sytuacja zrobi się bardzo napięta. - Halo, panowie, powinniście ograniczyć dziś kawę do minimum. Meliskę proponuję na obniżenie ciśnienia w biurze - zaśmieje się Magda, ale to nie poprawi relacji Gryca z Wernerem.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1658: Marysia przewidzi śmierć Franki! Znajdzie testament żony Pawła - ZDJĘCIA
W 1659 odcinku "M jak miłość" Anicie także nie spodoba się to, czego będzie świadkiem w biurze. - Swoją drogą, mnie całujesz w sekretariacie, Magdę całujesz w kuchni... Ciekawe co jeszcze by się nagrało - rzuci Laskowska. - Teraz ty zaczynasz? Przecież wiesz... - zacznie tłumaczyć się Gryc. - Tak, tak, wiem. Z Magdą to tylko przyjaźń - Anita zacznie przedrzeźniać Kamila. - Co? Tak trudno w to uwierzyć? - zapyta prawnik. - Czasem trudno... - uzna Laskowska, ale ich rozmowę przerwie klient w kancelarii.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1663: Andrzej nie uwierzy, że Julia jest z nim w ciąży! Testy DNA potwierdzą czy kochanka Budzyńskiego kłamie - ZDJĘCIA
W 1659 odcinku "M jak miłość" Kamil nie odpuści tematu i zaobserwuje, że sprawa jest poważna. - Widzę, że mi nie wierzysz, ale mogę przysiąc na co chcesz, nic mnie nie łączy z Magdą. To jest przyjaźń - powtórzy Kamil. - Musi być wyjątkowa, skoro wziąłeś na siebie winę Andrzeja - odburknie Laskowska. - Nie miałem wyjścia... Po co w ogóle gadać o tym? - zapyta się Kamil i da radę udobruchać Anitę. Kobieta uzna, że nie ma sensu się kłócić o zażyłość między partnerem a Budzyńską, bo to i tak niewiele zmieni.