"M jak miłość" odcinek 1658 - poniedziałek, 9.05.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1658 odcinku "M jak miłość" Paweł wciąż nie będzie miał pewności co Franka ukrywa, dlaczego tak mało wie o przeszłości żony, dawnym życiu góralki, jej rodzicach i najbardziej zagadkowym pobycie w Nowym Jorku gdzie spędziła ponad rok! To już pewne, że właśnie w USA Franka urodziła dziecko, które oddała do adopcji 10 lat temu. Od tego czasu jest w stałym kontakcie z rodzicami adopcyjnymi dziecka. Ale oczywiście Zduński nie ma o tym pojęcia i jeszcze długo nie dowie się, że Franka została matką, była już w ciąży, ale podjęła decyzję, by oddać dziecko obcym ludziom!
Tajemnice Franki wkrótce w "M jak miłość" oddalą ją od Pawła tak bardzo, że małżeństwo zawiśnie na włosku. Dojdzie do tego, że Zduński zwątpi we własną żonę, zrozumie, że nie jest wcale kobietą, z którą się ożenił i ta naprawdę cale jej nie zna. Zachowanie Franki już w 1658 odcinku "M jak miłość" wzbudzi taki niepokój Pawła, że zacznie przeszukiwać rzeczy ukochanej w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie - co ukrywa Franka!
- Paweł to dostrzega, jeszcze nie rozumie co to jest. Próbuje się z tym zmierzyć, ale tajemniczość Franki, skrywanie pewnych sekretów powoduje, że w pewnym momencie zaczyna tracić zaufanie... Niewiele wie o France. Zastanawiające dlaczego Franka tak mało mówi o przeszłości. Zamyka pewien etap za sobą, mało mówi o rodzicach - zapowiedział Rafał Mroczek w "Kulisach serialu M jak miłość".
Nie przegap: M jak miłość. Dziecko Franki, które oddała do adopcji śmiertelnie chore! Żona Pawła może je uratować, ale nie przyzna się do niego – WIDEO, ZDJĘCIA
Sprawdź też: M jak miłość, odcinek 1658: Patrycja w obliczu śmierci Argasińskiego wyzna, jak bardzo go kochała - ZDJĘCIA
Franka w 1658 odcinku "M jak miłość" przyłapie Pawła na tym, jak ją szpieguje. W ostatniej chwili zapobiegnie tragedii. Powstrzyma męża przed zajrzeniem do pudełek z pamiątkami po dziecku, które urodziła. Ale jej reakcja sprawi, że Zduński stanie się jeszcze bardziej podejrzliwy. - Franka musi wszystko perfekcyjnie zatuszować, schować jakieś rzeczy przed Pawłem. To jest równia pochyła, życie w ciągłym stresie... - dodała Dominika Kachlik w "Kulisach serialu M jak miłość".
Z każdym odcinkiem "M jak miłość" Franka coraz bardziej wplącze się w spiralę własnych kłamstw, narazi się na to, że Paweł niemal zupełnie straci do niej zaufanie. Ale będzie się bała powiedzieć mężowi o ciąży sprzed dziesięciu lat, dziecku, które oddała do adopcji. Wszystko zmieni się kiedy Franka dostanie wiadomość z USA od rodziców adopcyjnych, którzy przekażą jej, że dziecko jest chore, że grozi mu śmierć i tylko ona może je uratować.
- Franka wie, że to jest ostatni dzwonek na powiedzenie Pawłowi w jakiej sytuacji się znajduje. Każdy jeden dzień kłamania oddala ją od niego. Otrzymanie przez Frankę SMS-a z Nowego Jorku jest granicznym momentem, sytuacja odwraca się o 180 stopni. Franka ma świadomość, że był czas na powiedzenie sekretów. Ten czas był tak naprawdę z pewnością przed ślubem. W tym momencie już z założenia jest za późno. Franka boi się konsekwencji. Ma świadomość, że to może zaważyć na ich relacji, bo nikt nie lubi być oszukiwany, więc już może być po wszystkim... - ujawniła Dominika Kachlik w "Kulisach M jak miłość".