"M jak miłość" odcinek 1650 - wtorek, 29.03.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1650 odcinku "M jak miłość" Ula na moment odzyska człowieka, którego całe życie jej brakowało. Stanie się to niedługo po tragicznej śmierci Marzenki i Andrzejka i będzie się wydawało, że Lisiecka znów odzyskuje nadzieję na dobre życie. Bartek nie będzie aż tak podzielał jej radości, ale kiedy do spraw rodzinnych zostanie włączona Kalinka (Oliwia Kępka) i on zmieni nastawienie. I wtedy stanie się najgorsze.
Fatalne wiadomości w 1650 odcinku "M jak miłość" przyniesie Uli jako pierwszy Artur Rogowski (Robert Moskwa). To on poinformuje Lisiecką, że jej ociec ma ciężką, nieuleczalną chorobę płuc. Wtedy też Jakubczyk (Michał Breitenwald) zapragnie poznać swoją "przyszywaną" wnuczkę Kalinkę i obdaruje ją niespodziewanym prezentem. Zawsze pijany i wredny typ w mgnieniu oka zamieni się w czułego i kochającego ojca i dziadka. A potem wydarzenia potoczą się błyskawicznie.
Zobacz też: M jak miłość, odcinek 1649: Anita pożegna się z Polą. Kamil nigdy naprawdę jej nie kochał - ZDJĘCIA, WIDEO
Jakubczyk w 1650 odcinku "M jak miłość" straci przytomność i na sygnale trafi karetką do szpitala. Ula z Bartkiem i Kalinką szybko tram dojadą. Lisiecka usłyszy jeszcze od ojca słowa przeprosin i prośbę o wybaczenie. A potem Jakubczyk umrze.
Ula przez całe życie tęskniła za ojcem, który po śmierci jej matki, oddał dziecko do domu dziecka. A kiedy w 1650 odcinku "M jak miłość" nareszcie go odzyska, za chwilę bezpowrotnie straci. I ula ostatecznie pogrąży się w rozpaczy i żałobie.