"M jak miłość", odcinek 1650 - wtorek, 29.03.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1650 odcinku "M jak miłość" Marta zasięgnie wiedzy i jako prawnik uruchomi swoje kontakty. Szybko się dowie, że Argasiński już działa, by wymigać się od odpowiedzialności i zaprzeczyć, że przetrzymywał i znęcał się nad Patrycją. Co prawda, nie wie gdzie jest i co robi, ale to pewnie tylko kwestia czasu. Marta zrozumie, że syn nadal jest na celowniku i grozi mu duże niebezpieczeństwo. Wojciechowski dowie się, że Jerzy znów kombinuje.
- Będzie odpowiadał z wolnej stopy i nie wiem, czy uda mu się cokolwiek udowodnić… Był bardzo ostrożny. Prosił innych lekarzy o wystawienie opinii, a przedstawionej dokumentacji medycznej trudno coś zarzucić... - wyzna Marta w 1650 odcinku "M jak miłość" i to nie będą wieści, które pocieszyłyby Łukasza. - A Herman? - zapyta mężczyzna z nadzieją, że może chociaż w przypadku bandyty udało się coś zdziałać. - Pogrążyły go zeznania świadków, jego byłych kumpli i na pewno tym razem się nie wywinie! - pocieszy syna Marta. - Czyli jest szansa, że przynajmniej na razie Herman zostawi nas w spokoju? - zapyta się Wojciechowski, ale to będzie dość marne pocieszenie, zważywszy na fakt, że Jerzy ma wiele znajomości i już knuje, żeby nie spotkała go kara za to, jaki los zgotował własnej żonie. Marta będzie o tym doskonale wiedziała.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1649: Tylko syn Maciek zostanie z Magdą. Rodzina Budzyńskich rozpadnie się w najgorszym momencie - ZWIASTUN
W 1650 odcinku "M jak miłość" Marta postanowi poważnie ostrzec syna, że ma się czego bać. Chociaż nie będą to miłe informacje, nie czas na okłamywanie siebie wzajemnie. - Tak sądzę. Ale Argasiński tak łatwo nie odpuści… - powie Wojciechowska w odpowiedzi na słowa syna, który zobaczy nadzieję w schwytaniu Hermana. Jerzy za to wróci do willi i nie będzie tracił czasu. Nie odpuści żonie ani na chwilę i jeszcze w 1650 odcinku "M jak miłość" napisze do niej wiadomość.
„Wybacz mi, proszę. Wszystko naprawię. Wierzę, że nasze małżeństwo nie jest jeszcze stracone…” - przeczyta Patrycja i aż ją zmrozi, bo przecież panicznie boi się Jerzego po tym, jaki koszmar jej zafundował.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1654: Serce Budzyńskiego po zdradzie nie wytrzyma! Rogowski będzie musiał go ratować
W 1650 odcinku "M jak miłość" Marta będzie wiedziała, że Argasiński nie odpuści i to szybko okaże się prawdą. Łukasz nie ma co liczyć na to, że Jerzy nagle zapomni o Patrycji. Pocieszające będzie schwytanie Hermana (Piotr Łukawski), ale każdy wie, że największym zagrożeniem jest właśnie ordynator. Łukasz w 1650 odcinku "M jak miłość" zapewni ukochaną, że jej i Janowi (Aleksander Cacko) nie stanie się krzywda, bo on będzie ich chronił do końca. Prawda jest jednak taka, że Jerzy już nie raz pokazał, że na wiele go stać.