"M jak miłość" odcinek 1611 - wtorek, 2.11.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1611 odcinku "M jak miłość" Michał znów postawi się w roli bohatera i pojedzie żegnać się z Izą do Gródka. Tam usłyszy, że kobieta ma dziwne przeczucia co do nowej pracy w gazecie. - Miałam spotkanie z moją nową szefową, narzeczoną Iwańskiego i jak do tej pory ona była taka sympatyczna i życzliwa, to dzisiaj coś się zmieniło. Miałam wrażenie, że odnosi się do mnie z jakąś taką rezerwą, jakby żałowała, że mnie zatrudniła - zwierzy się Iza koledze w 1611 odcinku "M jak miłość". Niedługo później do Ostrowskiego zadzwoni wspomniany Iwański (Robert Czechowski) i powie mu, że Bosacki robi z nim interesy i wpadł do wydawnictwa. Michał natychmiast połączy fakty i zrozumie, że to Jan nagadał bzdur o Izie. I tak faktycznie będzie, bo Bosacki popchnie informację, że Chodakowska to łamaczka męskich serc i lubi cudzych mężów.
Przeczytaj: Na dobre i na złe. Piotr Gawryło nigdy nie wróci do żony Joanny i syna! To Radwan go zastąpi, ale Aśka nie przestanie czekać- WIDEO
Ostrowski w 1611 odcinku "M jak miłość" pojedzie do rywala i ostatni raz się z nim zmierzy. - (...) Pewne rzeczy się nie zmieniają, ja wiem o twojej kolejnej intrydze. Jeszcze jeden taki numer, a o wszystkim się dowie Silva - zacznie ostro pisarz i zagrozi, że podłe intrygi Bosackiego ujrzą światło dzienne. Dowiedzą się o nich kontrahenci i zarząd. - Twoje słowo przeciwko mojemu - rzuci pewny siebie Jan w 1611 odcinku "M jak miłość". - Też rejestrowałem nasze rozmowy, jeśli będziesz próbował jeszcze raz zaszkodzić Izie, to te nagrania dostanie Silva i koniec tej ciepłej posadki szefa wydawnictwa - skwituje Ostrowski.
Przeczytaj: M jak miłość. Na ślubie Pawła i Franki zabraknie najważniejszej osoby! Wszyscy będą czekali tylko na nią- ZDJĘCIA, WIDEO
Bosacki w 1611 odcinku "M jak miłość" naprawdę nie będzie wiedział, co ma właściwie powiedzieć. Ostrowski obróci się na pięcie i wyjdzie, a Jan zostanie w wydawnictwie z kwaśną miną. Wygląda na to, że przestraszy się gróźb Ostrowskiego, więc powinien zostawić Izę w spokoju, Jak jednak nie raz już się w "M jak miłość" okazywało, Jan bywa kompletnie nieprzewidywalny. Może być tak, że pogróżki wzbudzą w nim jeszcze większą chęć zniszczenia Chodakowskich. To, co dalej postanowi Jan, pozostaje póki co tajemnicą.