"M jak miłość" odcinek 1597 - poniedziałek, 13.09.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1597 odcinku "M jak miłość" Joasia będzie oswajała się z myślą, że jej tato odszedł i niestety musi skupić się na sobie i dzieciach. Chodakowskiej nie będzie łatwo, tym bardziej, że przyjeżdżając do Polski nawet nie miała zaplecza finansowego, a Michał i Leszek (Sławek Uniatowski) już na nią nie czekali. O ile ten pierwszy przygarnął Joasię na kilka pierwszych nocy, Krajewski zostawił po sobie jedynie dziwne wideo, w którym wyjaśnił, że skończył myśleć o Joasi. W 1597 odcinku "M jak miłość" to wszystko dobije kobietę, więc pójdzie po pomoc do Kingi (Katarzyna Cichopek).
- Już jakiś czas temu, jeszcze przed śmiercią taty, zaczęłam przeglądać ogłoszenia w Internecie. Najpierw celowałam ambitnie - galerie, domy aukcyjne... Ale teraz jestem w takiej sytuacji, że wezmę cokolwiek. I prawda jest taka, że jeśli szybko nie znajdę jakiejś roboty, to będę musiała sprzedać dom na Wietrznej - rozpłacze się Joasia w 1597 odcinku "M jak miłość", bo to będzie oznaczało koniec jakiegoś etapu, którego w ogóle nie zaplanowała Chodakowska.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1597: Michał znajdzie sobie inną! Joasia stanie jak wryta na jej widok - ZDJĘCIA
Joasia w 1597 odcinku "M jak miłość" zrozumie, że nie ma już dla niej miejsca w bistro Kingi, gdzie niegdyś miała ciepłą posadkę. Niestety nie to będzie najgorsze, bo Chodakowska nie będzie mogła liczyć na wsparcie żadnego mężczyzny. W końcu zwierzy się Zosi z błędu, który popełniła już jakiś czas temu i który wpłynął na to, jak teraz wygląda jej życie.
- Michał jest świetnym facetem, jest mądry, dobry, ale nie kocham go... Nigdy go nie kochałam i tak naprawdę mój polegał na tym, że nie powiedziałam mu tego wyraźnie już na samym początku - wyzna podłamana Joasia w 1597 odcinku "M jak miłość". - Czemu tego nie zrobiłaś? - zapyta Zosia. - Bo nie chciałam go ranić, a wyszło jeszcze gorzej - przyzna Joasia.
Przeczytaj: Barwy szczęścia, odcinek 2471: Szokujący zwrot akcji u Stańskich. Bożena i Bruno nie przewidzą reakcji Wiśniewskich na Tadzia
Właśnie w ten sposób w 1597 odcinku "M jak miłość" wyjdzie na jaw, że Chodakowska nigdy nie żywiła głębszych uczuć do Michała. Może gdyby w ogóle nie poświęciła mu czasu, teraz byłaby w związku z Leszkiem. Niestety Krajewski wróci do Warszawy z nową ukochaną, która może i będzie piękna, ale za to nie zgrzeszy inteligencją. To nie oznacza jednak, że Joasia zajmie jej miejsce u boku Leszka. Sama więc przyzna, że zwodzenie Michała to był duży błąd, za który teraz płaci.