"M jak miłość" odcinek 1586 - wtorek 27.04.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1586 odcinku "M jak miłość" Marcin oszaleje z zazdrości o Izę. Przyłapie żonę na schadzce z Michałem, chociaż ta deklarowała, że nie będzie się widywała z szefem w sprawach prywatnych. Przez szybę nie usłyszy, że Iza i Michał rozmawiają właśnie o jej odejściu z pracy przez wzgląd na zazdrość męża. Marcin w "M jak miłość" od razu pomyśli, że żona znów go oszukała i wpadnie w furię. Obejrzy jeszcze raz video od Bosackiego i z całej siły rzuci telefonem o drzewo! Zacznie się wyrywać jakby coś go opętało!
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1589: Łukasz znów będzie ojcem! Patrycja w ciąży nie powie mu o dziecku
W "M jak miłość" zachowanie Marcina przykuje uwagę przechodniów. Jego furia tak wystraszy biegnącą obok kobietę, że aż zawróci, byle tylko nie musieć przebiegać obok Chodakowskiego. Mężczyzna całkiem straci nad sobą panowanie... W końcu w 1586 odcinku "M jak miłość" postanowi podejść Izę i zadać jej podchwytliwe pytanie.
- A jak tam było na zakupach? Wyprzedaże się już zaczęły? - zapyta zaczepnie Marcin.
- Tak, zaczęły się, ale nie znalazłam niczego. Czemu pytasz?
- Bo wcale nie byłaś na zakupach... Widziałem was. Spotkałaś się z Michałem
- Śledzisz mnie? - zapyta roztrzęsiona Iza.
Przeczytaj: Stulecie Winnych 3, odcinek 38: Bolesna śmierć u Winnych! Władek straci żonę Kazię?
Marcin z "M jak miłość" nie zniesie kłamstwa żony. Ich dyskusja zacznie się spokojnie, ale z każdym słowem będzie coraz ostrzejsza.
- Iza, ja nie rozumiem dlaczego ty znowu mnie okłamałaś - zapyta wprost Chodakowski.
- Bo wiedziałam co będzie, kiedy powiem ci prawdę. Skoro chcesz wiedzieć, to tak, spotkałam się z Michałem, ale żeby mu powiedzieć, że rezygnuję z pracy ze względu na ciebie
- Właśnie! I powinnaś zrezygnować, ja szukałem ofert pracy dla ciebie - Marcin wskaże laptopa i otwarte oferty pracy, co wyprowadzi Izę z równowagi.
Tego w "M jak miłość" będzie za wiele. Nie dość, że Chodakowski śledzi żonę, nie panuje nad sobą, straszy ludzi, to jeszcze zadecyduje za Izę w kwestii pracy. W końcu afera skończy się na tym, że wściekły Marcin trzaśnie drzwiami i wyjdzie.