M jak miłość, odcinek 1556: Mateusz podsłucha rozmowę Marysi i Jacka Kotowskiego! Ukryje przed Lilką prawdę o jej ojcu

"M jak miłość" odcinek 1556 - poniedziałek, 11.01.2021, o godz. 20.55 w TVP2

W 1556 odcinku "M jak miłość" Mateusz zgodzi się pomóc Marysi w poszukiwaniu Basi (Karina Woźniak). Niesforna nastolatka ucieknie, ponieważ wystawi ją chłopak, o którego długo zabiegała. Kiedy jednak się znajdzie, Rogowska zapomni poinformować o tym Mostowiaka, przez co ten przyjdzie osobiście do jej domu. Mateusz nie będzie miał pojęcia, że to co usłyszy w 1556 odcinku "M jak miłość" zmieni życie Lilki i jego na zawsze. 

Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1560: Dziki seks Kingi i Piotrka. Puszczą jej hamulce, bo Kamila tak ją nakręci - ZDJĘCIA

W 1556 odcinku "M jak miłość" Jacek przyjdzie do Marysi na zwierzenia. 

- Rozmawiałem dziś z Krysią, ale ta rozmowa nie poszła dobrze... Może ty byś pomogła mi ją przekonać? Chyba najwyższy czas, żeby Lila poznała prawdę. Trzeba naprawić stare błędy… Krysia jest uparta, rozmawiałem z nią o tym już kilka razy, ale zawsze kończyło się to wielką awanturą. - Zacznie żalić się Kotowski. (...) - Dziewczyna zaczyna zaraz studia, będzie potrzebowała wsparcia, pieniędzy… Krysia musi jeszcze odchować Kamila. Mateusz już i tak pracuje ponad siły… Chcę im pomóc, chcę być dla Lilki prawdziwym ojcem! - Prawie wykrzyczy Kotowski w 1556 odcinku "M jak miłość" i nie będzie wiedział, że część o ojcu słyszy zza krzaków Mateusz. 

Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1558: Kinga i Piotrek wychowają córkę Kamila. Przykry finał urodzin Poli - WIDEO

W 1556 odcinku "M jak miłość" Mateusz stanie jak wryty i nie będzie mógł uwierzyć w to co słyszy. Uda, że nie był świadkiem rozmowy i grzecznie się przywita z Marysią i Jackiem. Kiedy Rogowska się oddali spyta się Kotowskiego czy to co usłyszał naprawdę jest faktem. Później spotka się z Lilką, ale ani słowem nie powie jej o odkryciu. 

- Po prostu bardzo cię kocham, wiesz? I mam nadzieję, że to się nigdy nie zmieni. Cokolwiek by się działo - powie Mateusz, ale za nic nie przyzna się do usłyszanych faktów.