"M jak miłość" odcinek 1550 - poniedziałek, 14.12.2020, o godz. 20.55 w TVP2
W 1550 odcinku "M jak miłość" Kinga i Piotrek pokłócą się od samego rana. Zduński znów pojedzie do kancelarii spotkać się z Kamilą (Anna Gorajska). Kamil (Marcin Bosak) skręci nogę i nie będzie mógł poprowadzić dalej ważnej sprawy sądowej, więc Piotrek ma go zastąpić. Kinga się wścieknie, że mąż znów wpada w sidła kochanki.
- Pamiętasz naszą rozmowę o zaufaniu czy już w ogóle o wszystkim zapomniałeś??? - wrzaśnie na niego.
W 1550 odcinku "M jak miłość" rozdrażniony Piotrek i tak wyjdzie z domu, a Kinga w złym humorze przyjedzie do bistro, gdzie już będzie czekała na nią Barbara.
W 1550 odcinku "M jak miłość" Barbara przyjedzie odwiedzić rodzinę, ale nie będzie się spodziewała czego się dowie. Zacznie rozmawiać z Kingą o bistro, ale nie da się zwieść pozorom.
- Martwię się o ciebie Kingusiu. Może mogłabym ci jakoś pomóc? Nie naciskam cię, broń Boże... - zacznie Basia
- Ale nic takiego się nie dzieje babciu, naprawdę - skłamie Kinga. Po prostu kiedyś miałam do Piotrka bezwarunkowe zaufanie, a teraz zastanawiam się czy jesteśmy razem, że się kochamy, czy dlatego, że mamy ze sobą czwórkę dzieci i nie mamy innego wyjścia - rzuci odważne słowa Kinga w 1550 odcinku "M jak miłość".
Przeczytaj: M jak miłość. Przerażająca trauma Lilki! Krystyna nigdy jej nie chciała- WIDEO
W 1550 odcinku "M jak miłość" Barbara nie będzie mogła uwierzyć w to, co usłyszała.
- Dziecko, co tym opowiadasz? Piotrek bardzo cię kocha, macie cudowną rodzinę. Jesteście teraz po prostu bardziej zmęczeni, czasem zdarzają się takie dołki... - spróbuje załagodzić sytuację.
Wyznanie Kingi będzie jednak wstrząsające. Faktycznie dzieci są często powodem, dla którego małżeństwa postanawiają się nie rozstawać, ale Zduńska dosadnie da do zrozumienia, że bardzo się zastanawia czy to aby nie jest jedyna rzecz, która jeszcze ich łączy. Jeśli jej przekonania z 1550 odcinka "M jak miłość" przybiorą na sile, z relacji z Piotrkiem nie będzie czego zbierać.