"M jak miłość" odcinek 1506 - poniedziałek, 30.03.2020, o godz. 20.55 w TVP2
W 1506 odcinku "M jak miłość" Olewicz poniesie konsekwencje tego, co powiedział Kamilowi kiedy w barze Gryc go spił i namówił na opowieść o tym, co wie o sprawie Artura. Najpierw do jego domu na Mazurach przyjedzie Aneta, która uprzedzi, że tak tego nie zostawi. - Ja naprawdę wolałbym sobie rękę uciąć, niż zaszkodzić doktorowi. Wierzy mi pani? - zapewni Olewicz, który przecież nieświadomie wyjawił Kamilowi tajemnicę Olka.
- Może jestem głupia, ale tak wierzę! Ale musi mi pan wszystko powiedzieć, jak w ogóle do tego doszło?!
- Przeceniłem swoje siły... Chciałem upić tego sukinsyna, żeby wyciągnąć dla doktora jakieś informacje, ale stało się zupełnie odwrotnie. Ale ja to odkręcę, wyprę się... Spokojnie, ja coś wymyślę, coś takiego, w co mi uwierzą!
Ułamek sekundy potem w 1506 odcinku "M jak miłość" do drzwi domu Olewicza zapuka policja. Całe szczęście Aneta zdoła uciec przed funkcjonariuszami i ukryć się na balkonie. A Olewicz potulnie przyjmie wezwanie na przesłuchanie. Kilka godzin później adwokat Olka, Andrzej Budzyński (Krystian Wieczorek) przekaże Marcinowi (Mikołaj Roznerski) co zeznał ich sąsiad z domku nad jeziorem, jedyny świadek zbrodni sprzed kilku miesięcy.
Sprawdź też: M jak miłość, odcinek 1507: Olek popełni samobójstwo w więzieniu?! Budzyński namówi go do kłamstwa
- Olewicz został przesłuchany i wycofał wszystko, co wcześniej powiedział Grycowi...
- Znaczy się, że skoro wszystko odwołał, to może wypuszczą Olka, tak? - Marcin będzie pełny nadziei, że ten koszmar wreszcie się skończy.
- Nie sądzę, żeby prokurator w to wszystko uwierzył! Poza tym obstawiam, że Kamil Gryc dał mu mocniejsze dowody niż tylko zeznania pijanego Olewicza.
Niestety w 1506 odcinku "M jak miłość" nawet Budzyński nie ustali jak Kamil dogadał się z prokuratorem (Grzegorz Woś) prowadzącym sprawę Olka.