"M jak miłość" odcinek 1491 - wtorek, 4.02.2020, o godz. 20.55 w TVP2
- Janek! - zawoła Rafał przyjaciela po odkryciu kradzieży w 1491 odcinku "M jak miłość". Nie będzie żadnej wątpliwości kto jej dokonał - chwilkę wcześniej leśniczówkę opanowali Kisielowa i Robert...
- Mam dość! - odpowie zdecydowanie Janek. - Robert regularnie wyżera z lodówki nasze zapasy. Teraz jeszcze te próby... To już przegięcie!
Czytaj też: M jak miłość, odcinek 1494: Wojtek wyrzeknie się matki! Małgosia nigdy już nie zastąpi Joasi
Janek będzie mówił o próbie kościelnego chóru, która tego ranka w 1491 odcinku "M jak miłość" odbędzie się w ich domu! Nie dość, że będzie głośno i tłumnie, to jeszcze Kisielowa zarządzi kawki i herbatki dla wszystkich, skorzysta z policyjnej zastawy, a po ich wyjściu okaże się, że i w lodówce wiatr hula... Niestety, ciocia Soni nawet nie znajdzie czasu, żeby po tym wszystkim pozmywac!
- Sorry, ale też tak uważam! Miałem super dobre kabanosy i już ich nie mam! - będzie krzyczał naprawdę wściekły Rafał. - Porozmawiasz z ciocią? - zwróci się do Soni.
- Mogę porozmawiać, ale nie wiem czy to coś da? - odpowie smutna Sonia.
W tym momencie 1491 odcinka "M jak miłość" Sonia powie Jankowi, żeby zbierali się do pracy, a Rafałowi poradzi, żeby spróbował odespać nocny dyżur.. I... wpadnie na szatański plan! Co takiego wymyśli Sonia, aby ukrócić szaleństwa Kisielowej i kradzieże jej męża?
- Dowiem się dlaczego zostałem wezwany? - zapyta dość bezczelnie Robert na komendzie w 1491 odcinku "M jak miłość". - O co chodzi? O ten zaległy mandat? Zapłacę, tylko...
- Chciałam porozmawiać. Tylko nie przy cioci - szybko wtrąci się Sonia.
- Ale ja już jestem grzeczny, naprawdę...
Zobacz koniecznie: M jak miłość, odcinek 1492: Piotrek zobaczy jak Paweł dobiera się do Kingi. To źle się skończy!
- Spokojnie, chodzi o te spotkania towarzyskie. A konkretnie o próby chóru. Strasznie nam przeszkadzają - wyjaśni policjantka coraz bardziej zdziwionemu Żakowi. - Wszyscy bardzo kochamy moja ciocie, ale wiemy że ma szalone pomysły. I jest tylko jedna osoba, która mogłaby na nią wpłynąć. Jedna osoba, która może ją poskromić. Słowem, może to być tylko samiec alfa!
I tak, mąż Kisielowej opuści komendę nie tylko spokojny, ale i mocno podbudowany. Nawet sprawa kradzieży kabanosów tym razem mu się upiecze. Tylko czy faktycznie poskromi żonę w 1491 odcinku "M jak miłość"?