"M jak miłość" odcinek 1457 - poniedziałek, 30.09.2019, o godz. 20.55 w TVP2
Kinga i Piotrek z "M jak miłość" u progu małżeńskiego kryzysu? Tego zdania w 1457 odcinku "M jak miłość" będzie Kisielowa, która nie wiedząc jak układa się pożycie Zduńskich po tym jak urodziły im się bliźniaczki, utwierdzi się w dziwnym przekonaniu, że nic dobrego ich nie czeka.
Swoimi podejrzeniami, które zabrzmią jak straszna przepowiednia Kisielowa oczywiście podzieli się z Barbarą (Teresa Lipowska). Mostowiakowa ze stoickim spokojem przyjmie "dobre rady" przyjaciółki dla swoich wnuków.
- Basiu, bądźmy realistkami... Wasza Kinga przy czwórce dzieci pada na twarz, a młody mężczyzna wiadomo swoje potrzeby ma. Wystarczy chwila nieuwagi, a kryzys w małżeństwie gotowy. A potem to już jazda w dół, bez trzymanki! - oceni Zośka, choć nawet nie widziała jak Zduńscy radzą sobie z gromadką dzieci.
Gdyby tak było, wiedziałaby, że Kinga i Piotrek wykorzystują każdą wolną chwilę, by cieszyć się swoją miłością.
Sprawdź też: M jak miłość, odcinek 1458: Kinga i Piotrek rozstaną się! Rodzina stanie po stronie Zduńskiego
Ploteczki Kisielowej przerwie oburzona jej słowami Marysia (Małgorzata Pieńkowska). W 1457 odcinku "M jak miłość" Rogowska nie pozwoli na to, by przyjaciółka rodziny źle mówiła o Kindze i Piotrku. - Pani Zosiu, co pani wygaduje?! - przywoła ją do porządku.
- Tak sobie tylko gawędzimy, pójdę już! Sołtys ma tyle spraw na głowie, że szok. A poza tym jeszcze zajrzę do sklepu i próba chóru... Będziesz Basiu?
- Dzisiaj chyba nie dam rady...
Przeczytaj też: M jak miłość, odcinek 1458: Magda dowie się o romansie Andrzeja! Pozna kochankę Budzyńskiego
A kiedy Kisielowa wyjdzie z domu załamana Marysia będzie gotowa na wszystko. - Uduszę ją chyba! Mamo, ty chyba nie wierzysz w te bzdury?! Jeśli ty nie pozbędziesz się tej upiornej dwójki, to przysięgam ci ja to zrobię! - uprzedzi Barbarę.
i
i
i