"M jak miłość" odcinek 1458 - wtorek, 1.10.2019, o godz. 20.55 w TVP2
Widmo rozstania w 1458 odcinku "M jak miłość" spojrzy w oczy Zduńskim. Kinga i Piotrek niespełna pół roku temu zostali rodzicami bliźniaczek i z bez pomocy rodziny nie daliby rady ogarnąć czwórki dzieci. Mimo nawału obowiązków domowych młody prawnik przyjmie ofertę, którą złożą mu wspólnicy z kancelarii - Adam Werner (Jacek Kopczyński) i Andrzej Budzyński (Krystian Wieczorek). Zgodzi się na długi, służbowy wyjazd do Berlina!
Sprawdź też: M jak miłość, odcinek 1458: Magda ukryje przed Andrzejem ciążę! Zrobi to z ważnego powodu
Najpierw jednak w 1458 odcinku "M jak miłość" będzie musiał przekonać do tego pomysłu Kingę. A nie będzie to łatwe, bo to przecież ona zostanie sama z bliźniaczkami, Lenką (Marysia Głowacka) i Miśkiem (Aleksander Bożyk). Żona Piotrka przerazi się perspektywą samotnego rodzicielstwa.
- Wyjazd do Berlina parę razy w miesiącu...
- Przez kilka miesięcy. Delegacja, nadgodziny, naprawdę spoko kasa, bardzo... Tak sobie pomyślałem, czwórka dzieci, studnia bez dna, może warto spróbować... - zacznie ją przekonać Zduński, ale Kinga będzie się wahała.
- Oczywiście powiedziałem, że ostateczna decyzja należy do ciebie. W sumie na ciebie spadnie najwięcej obowiazków. Ale rozmawiałem z mamą - weźmie pół etatu w przychodni, przez kilka tygodni, gadałem też z Pawłem...
- Właśnie widzę! - odpowie Kinga gdy w drzwiach bistro staną teściowa i szwagier.
Marysia i Paweł zapewnią Kingę, że pomogą jej z dziećmi, prowadzeniem domu, a nawet jeśli będzie trzeba z bistro. Na czas wyjazdu Piotrka to jego brat bliźniak zostanie głową domu na Deszczowej. W 1458 odcinku "M jak miłość" Kinga zrozumie, że mąż przeciągnął na swoją stronę rodzinę. Zwłaszcza mamę, która będzie pełna poparcia dla planów syna prawnika.
- Zastanów się, przemyśl wszystko spokojnie. Chcemy tylko, żebyś wiedziała, że zależy nam, żeby tobie było dobrze i twoje zdanie jest najważniejsze... - doda jednak Rogowska.
Po rodzinnej naradzie Zduńska nie wytrzyma i powie wprost jak widzi służbowy wyjazd na tak długo. - Nieźle to sobie wykombinowałeś, będziesz balował w Berlinie kiedy ja będę się zajmować czwórką dzieci!
- W porządku, wiem że to był głupi pomysł. Zadzwonię do Adama i powiem, że nigdzie nie jadę... - odpowie skruszony Piotrek, ale nagle jego ukochana zmięknie i zgodzi się na długie rozstanie. Nieświadoma tego co ją naprawdę czeka!