"M jak miłość" odcinek 1455 - poniedziałek, 23.09.2019, o godz. 20.55 w TVP2
Strach przed Arturem w "M jak miłość" nie opuści Marcina i Izę (Adriana Kalska) nawet na chwilę. Oboje wciąż będą czuli, że psychol cały czas ich obserwuje, czai się gdzieś w ukryciu i czeka na dogodny moment do ataku.
W 1455 odcinku "M jak miłość" Chodakowski kolejny raz sprawdzi czy jego pistolet w sejfie w szafie sypialni jest naładowany. Dzięki Jakubowi Karskiemu (Krzysztof Kwiatkowski) zdobył broń, żeby w razie czego jej użyć i zabić Skalskiego. Tyle tylko, że Marcin nie zauważy stojącego tuż obok Szymka, który z zachwytem spojrzy na pistolet...
Przeczytaj też: M jak miłość, odcinek 1455: Wojtuś boleśnie zrani Joasię! Przy całej rodzinie wypomni Asi seks z Leszkiem
Niedługo później 4-latek pochwali się wujkowi Olkowi, babci Aleksandrze (Małgorzata Pieczyńska) i Izie, że jest tak odważny, by bronić rodziny przed bandytą. Najpierw pokaże swoje umiejętności walki wręcz, a potem "sięgnie" po broń. - Jak przyjdzie złodziej to ja go załatwię!
- Tak, a jak? - zapyta Olek nie zdając sobie sprawy z tego co mówi jego bratanek.
- Z tego pistoletu od taty... - i Szymek udając ze strzela zacznie celować do wszystkich.
Przerażona Iza natychmiast poprosi Marcina, żeby zabrał pistolet z domu. W 1455 odcinku "M jak miłość" przeczucie podpowie jej, że może dojść do jakiegoś dramatu. - Szymek widział jak wyjmowałeś broń z sejfu... Proszę, pozbądź się tego z domu, bo będzie jakieś nieszczęście! Gdyby tak Szymek...
- Właśnie od tego jest sejf... Nie ma możliwości, żeby Szymek podejrzał kombinację. Kochanie, ja z nim porozmawiam i wytłumaczę, że broń to nie jest zabawka - Chodakowski nie zmieni jednak zdania w sprawie ochrony przed Arturem. Po jego stronie stanie też Olek. - Iza, Marcin ma rację, nie ma opcji, żeby młody otworzył sejf...
Nie przegap: Śmierć Artura w M jak miłość. Kochanka Olka cudem uniknie ataku psychola! Ucieknie w ostatniej chwili
Ale te wytłumaczenia wcale nie uspokoją Izy, wręcz przeciwnie. - Dajcie spokój, to jest jakieś chore. Nie oszukujmy się Marcin, to się nigdy nie skończy...
- Kochanie to już się skończyło, a ja chcę mieć tylko zabezpieczenie jakby temu psycholowi coś odwaliło - pocieszy ją Marcin.
I jeszcze tego samego dnia, w 1455 odcinku "M jak miłość" odbędzie poważną rozmowę z Szymkiem, żeby wytłumaczyć mu, że pod żadnym pozorem nie może dotykać pistoletu, bo to niebezpieczne dla dzieci. - Tato, a nauczysz mnie strzelać?
- Tak, ale dopiero jak dorośniesz... Takie są zasady! Broń jest tylko dla dorosłych i to nie dla wszystkich...
- Tato, czy ty chcesz kogoś zastrzelić? - Szymek będzie chciał wiedzieć po co ojcu broń skoro jej nie używa.
- No skąd, synku... Skąd ci to przyszło do głowy? - Chodakowski przestraszy się co jeszcze może wymyślić 4-latek.