M jak miłość, odcinek 1379: Marcin w tajemnicy przed Anią spotka się z piękną blondynką - ZDJĘCIA

"M jak miłość" odcinek 1379 po wakacjach 2018 - wtorek, 4.09.2018, o godz. 20.55 w TVP2

Związek tej pary z "M jak miłość" tylko na pierwszy rzut oka wygląda idealnie. W 1379 odcinku "M jak miłość" gdy Ania obudzi się w mieszkaniu Marcina, po kolejnej upojnej nocy w jego ramionach, zauważy, że Chodakowski myślami jest gdzieś daleko. Oczywiście Marcin szybko jej wyjaśni, że chodzi mu o Maję (Anna Wierzchoń), która razem z Izą zniknęła w tajemniczych okolicznościach. - Codziennie myślę... czy ją jeszcze zobaczę. Moją córeczkę. Czy odzyskam moją córeczkę...

W 1379 odcinku "M jak miłość" Marcin będzie kontyuował poszukiwania Izy i Mai. Z pomocą swojego przyjaciela - policjanta CBŚ Jakuba Karskiego (Krzysztof Kwiatkowski). Na własną rękę spotka się też z wujkiem Artura (Roch Siemianowski), którego spróbuje wypytać o Skalskiego (Tomasz Ciachorowski) i jego rodzinę. Mężczyzna okłamie Marcina, że Artur z żoną wyjechał zaraz po ślubie. - Planowali wyjazd na stałe gdzieś Australia, Nowa Zelandia, Nowa Gwinea. Nie wiem. Ale wszystko u nich w porządku, proszę się nie martwić. Aha, niech pan sobie odpuści. Takie wtrącanie się osób postronnych w sprawy rodzinne zawsze się źle kończy- zagrozi wujek Artura. 

Jednak Chodakowski nie odpuści. Jeszcze tego samego dnia w 1379 odcinku "M jak miłość" odwiedzi opiekunkę Mai i wyciągnie od niej cenną informację. Skłamie, że jest rodziną Izy i bardzo się o nią martwi. Wykorzysta do tego swój cały urok i uwodzicielskie sztuczki. - Maciek Drozd... Jestem kuzynem Izy Lewińskiej. Pewnie mnie pani nie pamięta?
- Rzeczywiście nie pamiętam...

- To musiałem zrobić naprawdę fatalne wrażenie na pani, ale przy bliższym poznaniu naprawdę zyskuje. A tak poważnie to mam dla Izy do przekazania bardzo ważne wiadomości i jeżeli nie opowiem jej o tym, to będzie miała mi to za złe... Nie wie pani co się z nią dzieje, bo rak nagle zniknęła bez śladu? Zresztą martwię się o nią. Może mi pani pomoże? Może Iza mówiła dokąd chcą pojechać? Może za granicę?
- Nie, na pewno nie... Wybierali się do jakiejś leśniczówki, gdzieś tu w Polsce, za Łodzią chyba... Iza nawet pokazywała mi zdjęcie, a w tle była nazwa miejscowości, ale jak to było? Przykro mi nie pamiętam... Wiem, że ta nazwa mnie rozśmieszyła, była taka jakaś nietypowa...

Okaże się, że Artur wywiózł Izę i Mają do leśniczówki, by nie miały żadnego kontaktu z Marcinem.