"M jak miłość" odcinek 1060 - wtorek, 29.04.2014, o godz. 20.40 w TVP2
Marek postanowił zafundować ukochanej magiczne chwile. Mostowiak zabierze ukochaną na romantyczny weekend i oświadczy się jej po raz drugi. Problemy zaczną się już w drodze - gdy Marek będzie musiał wymienić w aucie koło. Za to w hotelu zakochani usłyszą, że ktoś pomylił ich rezerwację. I zamiast malowniczego jeziora, z okna mogą podziwiać… lokalny parking. A do tego noc spędzą w dwóch osobnych łóżkach.
- Zamówiłem i potwierdzałem rezerwację apartamentu z widokiem na jezioro!- złości się Mostowiak
- Przykro mi, ale w systemie mam zapisane coś innego… A rezerwacji nie mogę zmienić, bo wszystkie pokoje i apartamenty mamy zajęte!- Recepcjonistka rozłoży bezradnie ręce.
Zobacz: Samochody serialowych amantów. Na te auta lecą kobiety w polskich serialach
Po wejściu do pokoju, Ewa szybko oceni sytuację i nie będzie zachwycona.
- Okna nieszczelne i wieje, a w łazience tylko zimna woda. No super… - Ewa jest załamana.
- Ale przynajmniej jest czysto… A łóżka można złączyć! - kombinuje Marek.
Pozytywne myślenie szybko przerwie awaria w pokoju. Dojdzie do zwarcia i w pokoju zgaśnie światło. Personel od razu spróbuje to naprawić, a zakochani zostaną w tym czasie zaproszeni do hotelowej restauracji. Tam też będzie nieciekawie. Narzeczeni będą czekać na zamówione dania ponad godzinę. A gdy w końcu zjawi się kelner z pierwszym daniem… połowa zupy wyląduje na bluzce Ewy! I w tym momencie cierpliwość dziewczyny się skończy:
- Jedziemy do domu! Wracamy! Już, natychmiast! Jeśli tak ma wyglądać preludium do naszego małżeństwa, to ja dziękuję! Marek, to chyba jakaś zła wróżba! - Ewa wpadnie do pokoju jak burza, gotowa od razu chwycić walizkę… I nagle stanie jak wryta.
- Marek… Gdzie są nasze bagaże? Okradli nas?!
- Rzeczy państwa zostały przeniesione do apartamentu dla nowożeńców… - mężczyzna z hotelowej obsługi przekazuje zakochanym dobre wieści.
Przeczytaj: M jak miłość. Kasia w ramionach Olka. Brat Marcina ratuje skręconą kostkę Kasi
Mimo zamiany brzydkiego pokoju na apartament Ewa straci nadzieję na romantyczny finał… I rzuci cicho do Marka:
- Dobra, dawaj ten pierścionek… Oświadcz się i miejmy to w końcu z głowy! Boję się, że coś się jeszcze wydarzy.
- Jezu, Ewa, nie uwierzysz, ale chyba zostawiłem pierścionek w domu! - blednie Mostowiak sięgając do kieszeni. Chwilę później narzeczeni parskną zgodnie śmiechem - i uspokoją się dopiero po kilku minutach.
- Bardzo cię kocham, wiesz? I chyba będę się powtarzać, ale co tam! Bardzo bym chciał, żebyś została moją żoną… Czekałem tylko na odpowiedni moment! - wyznaje szczerze Marek i wyciąga pierścionek, który cały czas miał przy sobie.
- Wyjdziesz za mnie? - Marek padnie przed ukochaną na kolana. Usłyszy w odpowiedzi radosne ''TAK''? Będzie ślub w ''M jak miłość''?
Chcesz wiedzieć więcej o serialu ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!