Anka z "M jak miłość" reaguje na sceny seksu Magdy i Andrzeja
Nie jest tajemnicą, że Magda i Andrzej zeszli się po zdradzie prawnika z Julią Malicką (Marta Chodorowska), a żona powoli wybacza mu błąd. W 1723 odcinku "M jak miłość" dojdzie do gorących scen seksu pogodzonych małżonków pod prysznicem w siedlisku! Zdjęcia, które można zobaczyć w galerii poniżej, oddają namiętność i czułość pary. Nieoczekiwanie na zaskakujące i namiętne sceny seksu Magdy i Andrzeja, zareagowała jego dawna kochanka... Przypomnijmy, że Anka odegrała w życiu Budzyńskich znaczącą rolę. Po rozstaniu z Martą (Dominika Ostałowska), Andrzeja i malarkę połączył romans, a potem artystka nie bardzo mogła pogodzić się z faktem, że mężczyzna układa sobie życie z Magdą. Fani "M jak miłość" z pewnością pamiętają mącenie Anki, jej zaloty i gierki, które stosowała by "odbić" Magdzie ukochanego. Ostatecznie Anka zniknęła, ale jak się okazuje, cały czas bacznie obserwuje poczynania Budzyńskich, na co dowodem jest komentarz samej Weroniki Rosati.
Weronika Rosati wróci do "M jak miłość"? Wymowny komentarz wiele wyjaśnia
1 kwietnia na Instagramie Anny Muchy pojawił się post, w którym aktorka dodała zdjęcia scen seksu z serialowym mężem.
"żart to czy nie żart…? 😈😎czekaliście?kibicujecie?we wtorek będzie się działo… 😉" - napisała aktorka pod postem, nawiązując do obchodzonego dnia żartów, czyli "Prima aprilis". Mimo tego, że Anna Mucha dodała post właśnie 1 kwietnia, to nie żaden dowcip. W 1723 odcinku "M jak miłość" między Budzyńskimi faktycznie dojdzie do seksu w siedlisku, czego nie omieszkała skomentować sama Weronika Rosati.
- nie 😂 - napisała jedynie pod postem Anny Muchy. Nie ma wątpliwości, że Weronika Rosati nawiązała do swojej roli z "M jak miłość", na krótką chwilę wcielając się w Ankę. Nie trudno zgadnąć, że artystce, która próbowała zdobyć Andrzeja, na pewno nie spodobałoby się, że on mimo wszystkich przeciwności losu, zawsze powróci do Magdy i łączy ich szczera miłość.
Widzów "M jak miłość" możemy uspokoić, bo Anka póki co nie wróci do życia Magdy i Andrzeja. Weronika Rosati nie dała żadnego potwierdzenia, że mogłoby się to w ogóle wydarzyć. Niemniej jednak, aktorka zażartowała sobie, że jej bohaterka Anka na pewno nie byłaby szczęśliwa, widząc tak namiętne sceny Magdy i Andrzeja.