"M jak miłość" odcinek 1665 ostatni przed wakacjami - wtorek, 31.05.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1665 odcinku "M jak miłość" Franka pozna prawdę o swojej chorobie. Na kolejnej wizycie u ginekologa Zduńska dowie się, że endometrioza, która zaatakowała jej narządy rodne po porodzie, rozwinęła się i będzie ogromny problem z zajściem kolejną ciążę. Czy w finale sezonu Franka zrozumie, że dostała tylko jedną szansę bycie matką i ją zaprzepaściła?
- Nie wiem czego się spodziewać... Nie rozumiem tych wyników badań - poskarży się Franka Pawłowi w 1665 odcinku "M jak miłość", kiedy będzie chciał iść z nią na wizytę do lekarza.
- Wiem, że się nastawiłaś na to dziecko - Zduński wesprze żonę. - Musimy być cierpliwi...
Zobacz też: M jak miłość. Bezpłodny Andrzej nie może być ojcem dziecka Julii! Badania Budzyńskiego nie kłamią. Za szybko uwierzy w cud poczęcia - ZDJĘCIA
Niestety, to co usłyszy Franka w 1665 odcinku "M jak miłość" od ginekologa zabrzmi jak wyrok.
- Niestety, wyniki badań hormonalnych potwierdzają endometriozę. Naprawdę żaden lekarz wcześniej tego nie podejrzewał? - zdziwi się lekarka.
- Mówiłam, że mam dolegliwości bólowe, ale zawsze słyszałam, że taka moja uroda i mam brać leki rozkurczowe. I właściwe tyle - powie Franka.
- Musimy zrobić jeszcze rezonans magnetyczny, żeby ustalić stopień zaawansowania choroby. Rezerwa jajnikowa, jak na kobietę w pani wieku jest również znacznie obniżona.
- Czy to oznacza, że już nie zajdę w ciążę?
- Nie, po prostu musimy jak najszybciej rozpocząć leczenie - pocieszy Zduńską lekarkę.
W finale 1665 odcinka "M jak miłość" Franka zostanie z tym wszystkim sama. Wina będzie po jej stronie - liczba kłamstw na minutę, jaką zaserwuje Pawłowi w finale sezonu, przekroczy dopuszczalną normę. I Paweł odjedzie w nieznanym kierunku sam.